Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54463.85 kilometrów w tym 6922.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.52 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2020

Dystans całkowity:294.15 km (w terenie 47.50 km; 16.15%)
Czas w ruchu:15:23
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:45.18 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:36.77 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 28.69km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.34km/h
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD - koniec sezonu

Czwartek, 31 grudnia 2020 · dodano: 31.12.2020 | Komentarze 1

W drodze do pracy na Wartostradzie spotkałem lisa, skubaniec nie uciekał. Rano ślisko i koło stacji benzynowej na Hlonda zaliczyłem glebę, była taka szklanka, że miałem problem ze wstaniem. Rower poleciał dwa metry ode mnie, ja podałem wiatrówkę, zdarłem kolano i przedramię, Powrót tą samą drogą.

Podsumowanie 2020 roku i życzenia noworoczne będą jutro. A teraz życzę wszystkim udanej zabawy sylwestrowej!




Kategoria Work


  • DST 18.60km
  • Teren 4.50km
  • Czas 01:39
  • VAVG 11.27km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 28 grudnia 2020 · dodano: 28.12.2020 | Komentarze 1

Święta, święta i po świętach. Rano ciemno, 2℃ i wiało.



Na szczęście po Świętach nie przekroczyłem DMC i mogłem tamtędy przejechać.

Kategoria Work


  • DST 44.58km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.24km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 1.5°C
  • Sprzęt Superior 967
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jarosławiec

Niedziela, 27 grudnia 2020 · dodano: 27.12.2020 | Komentarze 1

Tradycyjne  a koniec roku wybrałem się do WPNu. Trochę czas mnie ograniczał, więc wybrałem wariant Szlakiem JPII nad Jezioro Jarosławieckie, żółtym pieszym (chyba pierwszy raz nim jechałem) do stacji PKP w Puszczykówku i powrót fragmentem Nadwarciańskiego.

Wokół WPN parkingi zapełnione. W lesie mnóstwo ludzi, trzeba było uważać, żeby kogoś nie rozjechać.










Kategoria WPN


  • DST 32.55km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.96km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ja kiekrze

Piątek, 25 grudnia 2020 · dodano: 25.12.2020 | Komentarze 1

Poranny świąteczny wypad do Kiekrza. Asfalty mokre, ale zdążyłem wrócić przed deszczem. Tym wypadem przekroczyłem sześć tysięcy kilometrów przejechanych w tym roku, z czego grubo ponad osiemset kilometrów z przyczepką.

Wesołych Świąt! Trzymam kciuki za walczących z Festive 500!






Jak święta to i prezenty, tradycyjnie u mnie były też rowerowe.



  • DST 30.60km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.12km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Superior 967
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewicza Góra

Niedziela, 20 grudnia 2020 · dodano: 20.12.2020 | Komentarze 2

Człowiek zabiegany, bo święta, urodziny syna, remont garażu i podjazdu plus moje przeziębienie.Wszystko to skutkowało brakiem czasu na rower.

W nocy trochę przymroziło i fajnie bo w lesie nie było błota.










  • DST 9.97km
  • Czas 00:37
  • VAVG 16.17km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do księgowej na około

Wtorek, 8 grudnia 2020 · dodano: 08.12.2020 | Komentarze 1

Żona wysłała mnie do księgowej z papierami, więc stwierdziłem, że po co mam iść skoro mogę jechać... na około przez Wartostradę i Cytadelę.

Co do wczorajszego laczka. problem chyba nie tkwi w przecięciu opony, bo powietrze mi znowu zeszło w szosie. Sześć lat bez laczka, więc opony idą na śmietnik, chyba kupię Vittoria Zaffiro. A w Authorze zauważyłem luz w tylnej piaście, spróbuję skręcić ośkę, jak się nie uda wtedy serwis, ewentualnie nowe koło.


  • DST 76.86km
  • Czas 03:23
  • VAVG 22.72km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Scott Speedster 30
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe poniedziałkowe szosownie

Poniedziałek, 7 grudnia 2020 · dodano: 07.12.2020 | Komentarze 1

Poniedziałek zrobiłem sobie wolny, bo mogę. Z reguły z grudniu na szosie już nie jeżdżę, no bo syf na drogach, po opadach asfalty schną kilka dni, buty szosowe są za cienkie, nawet w ochraniaczach itd.  Mimo wszystko mając wolny dzień (choć od rana miałem parę spraw do załatwienia) zaplanowałem sobie powtórzenie trasy z października. Asekuracyjnie zamontowałem z tyłu błotnik z Authora, żeby wrócić z suchym tyłkiem i ruszyłem przez Karolin, Janikowo,  Kicin, Dębogórę, Tuczno i Wronczyn do Pobiedzisk. Na pobiedziskim rynku tradycyjna przerwa, tym razem na ławeczce z owocową herbatą i pączkiem od Grzeczki.

Pączek od Grzeczki
Pączek od Grzeczki © kamilzeswaja

Rynek w Pobiedziskach
Rynek w Pobiedziskach © kamilzeswaja

Mając nieco czasu w zapasie stwierdziłem, że pojadę zobaczyć nową DDRkę z Pobiedzisk do Kociałkowej Górki i... przejechałem paręset metrów, po czym w Kapalicy zauważyłem, że schodzi mi powietrze z tylnym kole (w okolicach Stęszewka myślałem o nowe szosie i się zemściło). Jakoś dałem radę wrócić do stacji benzynowej w Pobiedziskach i zobaczyć, że rozciąłem oponę... Nauczony doświadczeniem z września miałem ze sobą zapasową dętkę. Rozcięcie na kilka milimetrów zakleiłem łatkę samoprzylepną i napompowałem pięć atmosfer (opona 23 mm). Udało się wrócić do domu najkrótszą drogą przez Promno, Górę (tu nadal pierdzielą się z drogą dojazdową i jedzie się po szutrze), Jankowo, Łowęcin i Swarzędz.

Laczek pod Pobiedziskami
Laczek pod Pobiedziskami © kamilzeswaja

Jezioro Górskie
Jezioro Górskie © kamilzeswaja

Powiedzieć, że dzisiaj wiało, to jak nic nie powiedzieć. Wiatr masakrował mnie całą drogę do Pobiedzisk. Wracając było lżej, bo wiało w placy, choć trzeba było uważać na boczne podmuchy.

Ulica na czasie
Ulica na czasie © kamilzeswaja

Sobotę miałem pracującą, a że ostatnio te weekendowe dni są masakryczne, więc ten wolny poniedziałek mi się należał.

Kategoria >50


  • DST 52.30km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.99km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kowlaskie

Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 06.12.2020 | Komentarze 1

Miałem plan jechać szosą, ale asfalty były mokre, nie wiem czy padało w nocy, czy nadal nie wyschły po czwartkowym śniegu. Wiatr trochę przeszkadzał, ale jakoś nie obniżał specjalnie odczuwalnej temperatury. Zaplanowałem sobie, że pojadę dookoła dookoła Jeziora Kowalskiego, ale innym wariantem, niż zawsze jeżdżę szosówką. I tak zaliczyłem ulicę Katarzyńską, na której dawno nie byłem i jestem trochę w szoku jak tam się pobudowało. Błotniki były niezbędne, więc jedynym słusznym wyborem na dzisiejsze warunki był mój rower do wszystkiego czyli Authora. W lasach mnóstwo ludzi.

Grudzień szałowy jeśli chodzi o moje rowerowanie nie będzie, bo dużo rzeczy mam do załatwienia, ale do zaplanowanych sześciu tysięcy kilometrów zostało niewiele, więc nie ma spiny. Najciekawsze wypady w tym roku już za mną.













Kategoria >50