Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54463.85 kilometrów w tym 6922.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.52 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2021

Dystans całkowity:539.67 km (w terenie 13.00 km; 2.41%)
Czas w ruchu:22:08
Średnia prędkość:24.38 km/h
Maksymalna prędkość:64.60 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:77.10 km i 3h 09m
Więcej statystyk
  • DST 26.86km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 19.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Superior 967
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewicza Góra

Niedziela, 30 maja 2021 · dodano: 30.05.2021 | Komentarze 1

Poranny wypad na Dziewiczą Górę. Ludzi na rowerach było sporo, głównie mijałem się z szosowcami.

Po obiedzie wybraliśmy się do rodzinnie do Zespołu Pałacowo-Parkowego w Żmigrodzie, okolice znałem, bo w zeszłym roku z tego miejsca startowałem na objazd Zachodniej Doliny Baryczy z przyczepką, ale samego parku przy ruinach pałacu nie odwiedziłem. Trzeba było nadrobić.



Żeby nie było tak pusto we wpisie, wrzucam kilka migawek ze Żmigrodu.







Młody zabrał rowerek, pokonał ponad siedem kilometrów. Był szuter, krzaki i asfalcik.








  • DST 50.59km
  • Czas 01:59
  • VAVG 25.51km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Kowlaskie

Sobota, 29 maja 2021 · dodano: 29.05.2021 | Komentarze 2

Poranny wypad, wyjazd chwilę przed 6:00. Trzeba uważać na ślimaki na Wartostradzie - musiałem jechać slalomem. 

Udało się zdążyć przed deszczem. Po drodze pokropiło mi trochę.



Po nieodżałowanym Rowertourze, przerzuciłem się na inną prasę rowerową, wybór padł na dwumiesięcznik Tour.




Kategoria >50


  • DST 44.05km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 22.40km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjątkowo zimny maj

Środa, 26 maja 2021 · dodano: 26.05.2021 | Komentarze 4

Kilka poprzednich dni spędziłem w Szczecinie. Niestety na rowerze nie pojeździłem, bo rower teścia zniknął w dziwnych okolicznościach. Trudno, płakać nie będę, zapewne w lipcu wywiozę Authora do Szczecina, a w Poznaniu ogarnę sobie nową zimówkę.

A dzisiaj dawno nie odwiedzane tereny czyli Niwka, Rogalinek i Kubalin. Na moście nad Wartą kocioł komunikacyjny, droga Rogalinek - Rogalin była zablokowana chyba z powodu wypadku, a na drodze Rogalinek - Głuszyna Leśna - Babki asfaltu coraz mniej.








  • DST 25.42km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 21.48km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubonieiro

Środa, 19 maja 2021 · dodano: 19.05.2021 | Komentarze 1

Musiałem wyskoczyć do Lubonia, a biorąc pod uwagę jakie korki ostatnio są w mieście, pojechałem rowerem. Najpierw zahaczyłem o Dębinę, a wróciłem przez granice Plewisk.





Po robocie syna odebrałem z rowerkiem. Śmiga już całkiem nieźle.



  • DST 39.45km
  • Czas 01:35
  • VAVG 24.92km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębogóra

Niedziela, 16 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 1

Mała pogodowa ruletka dzisiaj była. Niby zapodawali opady (które uświadczyłem), a przez większość dnia było nawet ładnie i dosyć ciepło.
Od ponad tygodnia męczy mnie katar. Cholera wie, czy to alergia, przeziębienie, czy skutek "fajzerka". Na trasie Wrocław - Poznań wysmarkałem całą paczkę chusteczek, więc nie jechało się łatwo.

Co do trasy, to moja standardowa rundka przez Koziegłowy, Dębogórę i Kobylnicę. Będąc na wysokości cmentarza na Miłostowie złapał mnie niewielki deszcz. Mimo wszystko jechało się przyjemnie.






Popołudniu syn jeździł na rowerze - pierwszy raz na takim z pedałami. Przypomnę, że od prawie dwóch lat jeździł na biegówce. Wsiadł, zakręcił korbą i pojechał. Ot taka magia rowerków biegowych.



  • DST 204.60km
  • Teren 5.00km
  • Czas 08:14
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 64.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwiedzić Prababkę

Wtorek, 11 maja 2021 · dodano: 11.05.2021 | Komentarze 1

Rowerowy wypad do Wrocławia już dawno chodził mi po głowie. Docelowo miałem tą trasę zrobić z bratem, ale przy jego rozjeżdżeniu ostatnimi czasy zajęło by to nam ze dwa dni. Ale podczas ostatniego wypadu z kumplem w okolice Sierakowa że możemy tą trasę zrobić razem. Pomysł był, urlop był, trasę wyznaczyłem na nowo i można było ruszać. W sumie robiłem za kierownika wycieczki :P



Pierwszym celem była Prababka, czyli Mekka miłośników kolarstwa Wzgórzach Trzebnickich, słynąca ze stromego podjazdu. My mając do pokonania niemało kilometrów na przełęcz wjechaliśmy od łatwiejszej strony.



Ale zanim dostaliśmy się na Prababkę trzeba było dostać się do Wrocławia pociągiem. TLK, bez przedziału dla rowerów, ale za to w miarę szybko dostaliśmy się do stolicy Dolnego Śląska. Na peronie było szybkie szykowanie sprzętu i nakładanie filtrów ochronnych na słońce.



Na wrocławskim rynku od rana cisza i spokój.



Dwa kilometry przed Prababką pękła szprycha - na całe szczęście serwis poszedł szybko i mogliśmy jechać dalej.




Widok z Prababki


Nie wiem jak ale przez dolnośląskie wioski udało mi się wyznaczyć trasę po gładkich i bardzo rzadko  uczęszczanych asfaltach.



Kolejnym celem był przejazd przez lubianą przeze mnie Dolinę Baryczy z przerwą w Rudzie Sułowskiej.



W tych okolicach popełniłem błąd nawigacyjny i nadrobiliśmy kilkanaście kilometrów.


Jest maj, jest rzepak







Wyjazd udany.


Wieczorem biegałem jeszcze za biegówką.
Kategoria >200


  • DST 148.70km
  • Czas 05:50
  • VAVG 25.49km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kujawsko-pomorskie gminobranie

Sobota, 1 maja 2021 · dodano: 01.05.2021 | Komentarze 2

W czwartek odebrałem gravela z reklamacji i w związku ze zmianą planów na majówkę - powód: pogoda i kwarantanna w przedszkolu - postanowiłem przetestować rower na dłuższym dystansie.

Na okolice Inowrocławia miałem chrapkę już dawno, ale zawsze coś krzyżowało moje plany. Pierwotnie miałem jechać do Inowrocławia i wrócić pociągiem, ale z racji, że wiało ze wschodu, wybrałem odwrotną opcję, najpierw pociąg i powrót rowerem.
To co zastałem na Dworcu Głównym w Poznaniu, to był jakiś obłęd. Pociąg do Torunia przepełniony, na całe szczęście były wiszące miejsca dla rowerów (choć musiałem się prosić o ustąpienie z opłaconego przeze mnie miejsca). I tu cytuję: "Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dn. 16 października 2020 r. obowiązują nowe limity pasażerów w pociągach. W pojeździe może być zajęte 30% liczby miejsc siedzących i stojących, przy jednoczesnym pozostawieniu co najmniej 50% miejsc siedzących niezajętych. Informacje o limicie miejsc są umieszczane m.in. na drzwiach pociągu." Według mnie było zajęte jakieś 99,99% miejsca w pociągu. To po co każą kupować bilety przez internet, jak PolRegio nie ogarnia tematu. Brak słów.

Po niespełna dwóch godzinach męczarni w pociągu dotarłem do Gniewkowa. Trasę ułożyłem sobie tak, żeby do Gniezna jechać tylko bocznymi drogami.

Nie obyło się bez strat: na dwudziestym kilometrze zresetowała mi się Sigma, w Inowrocławiu zorientowałem się, że nie mam jednej z zaślepek kierownicy i w Gnieźnie zgubiłem przednią lampkę.

Zaliczyłem sześć nowych gmin - wszystkie w Kujawsko-Pomorskim.




Pomnik Władysława Białego w Gniewkowie


W Inowrocławiu komunikację tramwajową zlikwidowano pod koniec 1962 roku. Na pamiątkę kilka lat temu postawiono tramwaj sprawdzony ze Szczecina na jednej z ulicy przylegacjąch do Rynku.



Selfie z Jadzią












Jezioro Pakowskie


Budują farmy wiatrowe na odcinku Trląg - Kołodziejewo


Normanie jak u mnie w chacie - rowery i dinozaury :P




Widok na Jezioro Palędzie




To już chyba wiosna przyszła, co nie?


Jankowo Dolne


Rynek w Gnieźnie