Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54721.47 kilometrów w tym 6948.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.24km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 11.53km/h
  • VMAX 37.81km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łagów i okolice

Czwartek, 4 lipca 2019 · dodano: 04.07.2019 | Komentarze 4

Wypad do Łagowa chodził mi po głowie już od kilku lat (a dokładniej od 2013 roku, kiedy to pracowałem w Strzelcach Krajeńskich). Jakoś nigdy nie było okazji, a od kilku osób widziałem, że to atrakcyjna okolica. Aktualnie jestem na urlopie, a że z powodów rodzinnych musieliśmy odwołać nasz wyjazd na Węgry, więc jako próbę ratowania swojego długo wyczekiwanego wolnego wybrałem się z synem, autorem i przyczepką rowerową do tej lubuskiej perełki. W planach był objazd łagowskich jezior i krótkie zwiedzania samej miejscowości.




Łagów – miejscowość wypoczynkowa

W sezonie letnim Łagów jest podobno bardzo oblegany, więc wypad tam w weekend nie wchodził w grę. Przy zabytkowym moście kolejowym o wysokości 25 metrów znajduje się duży miejski parking na którym zostawiliśmy i złożyliśmy nasz zestaw do jazdy. Pierwszym naszym celem była informacja turystyczna przy Zamku Joannitów, która o 11:00 była zamknięta… Atrakcji w Łagowie jest sporo i każdy znajdzie coś dla siebie. Jest wiele knajpek, wypożyczalni sprzętu wodnego i rowerów, szlaków pieszych i rowerowych. Centrum Łagowa stanowi Zamek Joannitów wraz z murami obronnymi i dwiema Bramami: Polską i Marchijską. Wspomniany most kolejowy stanowi dobry punkt widokowy na miejscowość.

















Łagowskie jeziora

Po opuszczeniu centrum Łagowa pojechaliśmy objechać Jezioro Łagowskie. Pierwszym celem był obelisk upamiętniający amerykańskiego pilota śmigłowca, który rozbił się w okolicy w tracie ćwiczeń. Dojazd tam nie był łatwy z przyczepką, najpierw trzeba pokonać prawie dwu kilometrową brukowaną drogę, a potem półkilometrowe zmaganie się z piachem. Po powrocie tą samą drogą skierowaliśmy się na Wzgórze Poźrzadelskie z wieżą przeciwpożarową, częściowo podjeżdżając, a potem pchając rower z przyczepką. Kawałek próbowałem jechać szlakiem nordic walking wzdłuż brzegu, ale liczne przeszkody sprawiały, że szybko zmieniłem zdanie. Po powrocie do Łagowa znów zawitaliśmy do informacji turystycznej, gdzie zgarnąłem dokładną mapkę okolicy.













Jezioro Ciecz, zwane także Trześniowskim. Woda w obu zbiornikach jest bardzo czysta, więc nie dziwią mnie tłumy w Łagowie. Objazd drugiego jeziora zaczęliśmy od jazdy przez rezerwat leśny, wzdłuż brzegu. O ile na początku ścieżką z przyczepką dało się przejechać, o tyle dalej było już wąsko, miejscami stromo z licznymi korzeniami. Północna część jeziora przylega do poligonu wojskowego i niestety potwierdziły się moje przypuszczenia, że jezioro można obejść tylko wzdłuż linii brzegowej i chyba tylko w weekendy. Nie mając zamiaru męczyć się z przyczepką i dręczyć jej pasażera, odbiłem na zachód w kierunku Jemiołowa. Jednej z ładniejszych lubuskich wsi, w której w centralnej części znajduje się ogólnodostępny skansen maszyn rolniczych.











Mimo małego dystansu i tempa spacerowego, wyjazd uznaję za udany. Wracając wjechaliśmy jeszcze do mini ZOO przed Mostaki, więc młody miał dodatkowe atrakcje. Jutro jedziemy do innego województwa w bardziej przyjazne miejsce dla przyczepek rowerowych.





Komentarze
grigor86
| 19:45 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Ale pięknie położone jezioro!
anka88
| 19:20 sobota, 6 lipca 2019 | linkuj Fajne miejsce do zwiedzenia. Może kiedyś uda nam się je odwiedzić.
ekarol
| 06:49 piątek, 5 lipca 2019 | linkuj Rewelacyjne okolice i fajna wyprawa z młodym :) Mam w planie podjechać tam również autem z rowerem na dachu i zrobić objazd tych terenów. Mam zamiar zostawić auto na tym samym parkingu tylko, że u mnie wchodzi w grę wyłącznie weekend. Pewnie trzeba będzie wyruszyć wcześnie rano, chociaż parking faktycznie wydaje się całkiem spory.
Trollking
| 20:48 czwartek, 4 lipca 2019 | linkuj Fajny wypad i faktycznie ładne widoczki :) Temat dzieci i przyczepek jest mi kompletnie obcy, ale mimo wszystko podoba mi się wychowywanie młodego z widokiem na siodełko :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zedmi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]