Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 57144.21 kilometrów w tym 7211.55 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.50 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.67km
  • Czas 01:50
  • VAVG 21.64km/h
  • VMAX 43.04km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadeszła era gravela

Niedziela, 21 lutego 2021 · dodano: 21.02.2021 | Komentarze 4

Tak jak wspominałem już w poprzednich wpisach kupiłem gravela. W podsumowaniach roku pisałem, że odkładam na nową szosę, ale w międzyczasie może się coś zmienić. No i zmieniło się. Ale od początku. W grudniu piasta w moim Autorze zaczęła dostawać jakieś dziwne luzy. Na początku pomyślałem sobie, że kupię nowe koło albo dam na serwis. Na piaście skasowałem luzy sam, ale pojawiła się myśl o zmianie roweru który będę katował w zimie i ciągnął nim przyczepkę z synem. Przez przypadek trafiłem na promocję w Martes Sporcie – rowery były tańsze prawie o jedną trzecią i było kilka sztuk w moim rozmiarze. Miał to być Ghost na pełnej najnowszej Acerze z zewnętrznymi łożyskami korby za 1900 zł, co było mega okazją, biorąc pod uwagę ogólny deficyt rowerów na rynku. Rower obejrzałem w Galerii Malta, karpiowe wpłynęło na konto i stwierdziłem, że biorę go. W dzień w którym chciałem rower kupić okazało się, że promocja była do wczoraj… I rower podrożał o 500 zł. Odpuściłem, ale chęć odświeżenia floty rowerowej została. Wybór rowerów w sklepach mizerny, prawie kupiłbym Superiora 859 lub 879, ale na rabaty w chwili obecnej nie ma co liczyć, chyba, że rower jest ciężko sprzedawalny. Przed końcem roku do sklepów zaczęły spływać pojedyncze dostawy Merida Silex i Kellysów Soot. I wtedy pojawiła się myśl – a może jednak gravela!

Padło ostatecznie na Soota. Mój rozmiar był (sztuk: jeden na cały Poznań i może więcej nie być), specyfikacja i geometria bardziej mi pasowała niż Silexa. No i kupiłem, a w związku z brakiem upustów prze sezonem, skorzystałem z promocji raty 10x0%, bo szkoda mi było tyle kasy zostawiać w rowerowym, a tak zakupu nie odczuję znacząco.
Warunkiem koniecznym było też aby do roweru pasowała ośka w możliwością montaży haka do przyczepki, a wcale nie jest to oczywiste, bo niby standardy są, ale na przykład producenci stosują różne gwinty. Ośkę Burley zamówiłem na allegro przed odwiedzeniem sklepu rowerowego, żeby mieć opcję zwrotu w razie gdyby nie pasowała (koszt prawie 200 zł). Na szczęście do Kellysa pasowała.

Rower ma mi zastąpić Authora (w ciągnięciu przyczepki) i szosę, którą wystawiłem wczoraj na sprzedaż, w dalszych wypadach. Przez ostatni miesiąc dokupiłem jeszcze kilka części do Sotta, tak żeby bardziej wpisywał się w moje potrzeby. Nowe, dużo lżejsze opony o mniejszych oporach toczenia, niż standardowe Smart Samy (szybko udało mi się je sprzedać), pedały SPD, siodełko Fizika, bo od fabrycznego (niby sygnowane przez Selle Royal) bolał mnie dupa od samego patrzenia na nie oraz folie ochronne na lakier (bo rower lekko ze mną nieć zapewne nie będzie miał). Jak znam siebie to nie koniec modyfikacji.

Dzisiaj umówiłem się z bratem na szybką sesję zdjęciową na punkcie widokowym w Dolinie Cybiny. Pogoda sprzyjała, więc czemu by nie wykorzystać tego. Na rowerze jeździ mi się dobrze, z resztą geometria jest zbliżona do tej co mam w szosie, więc wiedziałem czego się spodziewać.

Dolina Cybiny

Ja cię gravele!

Kellys Soot 50 2021

Kellys Soot 50 2021


W szosie zawadzała mi torebka na górną rurę ramy, teraz zastąpiłem ją torebką na kierownicę od Jack Pack.


Dupa nie boli mnie po pierwszej jeździe, więc siodełko dobrze dobrane.


Koszyczki na bidon Elite używam od kilku lat. Udało mi się znaleźć też pasujące kolorystycznie do roweru.







Syn też już drugi dzień pomyka na rowerze, kilka kilometrów wpadło. Rozmowy na temat noszenia kasku są w toku.


Przez najbliższy tydzień na być elegancka pogoda, niestety jestem zawalony robotą. Bedzie ciężko z czasem na rower. Część rzeczy udało mi się już ogarnąć, w tym naszego youngtimera z 1992 roku (nadal bez problemu rozpędza się do ponad 200 km/h)...


...i kupiłem wreszcie skarpetki ze Starym Marychem (pół roku zabierałem się za to).

Poznańskie skarpetki w tytce



Komentarze
bobiko
| 12:40 wtorek, 23 lutego 2021 | linkuj Oby jak nadłuzej jezdził bez awarii :)
Trollking
| 21:50 niedziela, 21 lutego 2021 | linkuj Tak myślałem, dzięki za namiar i potwierdzenie :)

PS. teraz zauważyłem te pustki na Rynku, pewnie większość się #$@$&! teleportowała na Dębinę :)
kamilzeswaja
| 21:40 niedziela, 21 lutego 2021 | linkuj Dzięki! Skarpetki kupisz w Informacji Turystycznej na Starym Rynku albo na alledrogo za 25 zł.
Trollking
| 21:31 niedziela, 21 lutego 2021 | linkuj No pięknie się ten Twój nowy sprzęt prezentuje. Oby równie dobrze służył :)

Teraz nawet przez DDR-kę w Luboniu będziesz mógł przejechać, w przeciwieństwie do mnie :)

Gdzie te skarpetki się kupuje? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erdzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]