Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54721.47 kilometrów w tym 6948.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 11.20km
  • Czas 00:44
  • VAVG 15.27km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kross Level 4.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Weehoo Turbo - first ride

Poniedziałek, 14 marca 2022 · dodano: 14.03.2022 | Komentarze 1

Przyczepka Burley znalazła nowego właściciela, a ja pod koniec stycznia kupiłem Weehoo I-go Turbo - wynalazek łączący cechy przyczepki i holu. Korzystając z dość ładnej pogody odebrałem syna z przedszkola przy pomocy nowego zakupu. Do domu wróciliśmy nieco na około jadąc Wartostradą do mostu Lecha. Ludzie oglądali się za nami.

Dzisiejszy dystans był zbyt krótki, żeby móc podzielić się pierwszymi wrażeniami z użytkowania Weehoo, ale na pewno w najbliższym czasie przybliżę ten sprzęt.





Burley Minnow po dwóch sezonach użytkowania


Zanim kupiłem przyczepkę, najpierw myślałem gdzie będę z nią jeździł. Był to okres w którym zaczęły powstawać liczne trasy rowerowe w Małopolsce,Zachodniopomorskim czy Dolnośląskim. Drogi prawie całkowicie odseparowane od ruchu samochodowego, łatwe i szybkie.
Używając wcześniej przyczepki Croozer Kid 1 miałem ściśle określone wymagania względem sprzętu: miała być lekka, z pojemnym bagażnikiem i po złożeniu łatwa do przeniesienia czy schowania. Zakładając, że nie będę z przyczepką jeździł po lesie czy po mieście, amortyzacja była całkowicie zbędna. Wybór padł na Burley Minnow. Jedna z najlżejszych, markowych przyczepek rowerowych na rynku. Model Minnow po modernizacji w 2019 roku otrzymał dodatkowy hamulec postojowy i dwa mocowania na lampki na klapie (wcześniej było jedno, centralne).



Dwa sezony i tysiąc trzysta kilometrów przejechanych z przyczepką Burley głównie po przygotowanych szlakach rowerowych. Zaliczonych pięć województw: Wielkopolskie, Zachodniopomorskie, Kujawsko-Pomorskie, Dolnośląskie i Lubuskie. Zielona Strzała, Kolej na Rower, Tarasy Pojezierzy Zachodnich,Stary Szlak Kolejowy, trasy Dolnośląskiej Krainy Rowerowej.



Przyczepka nie posiada funkcji wózka, wcześniej w Croozerze też nie korzystałem z tej funkcji, a dziecko w wieku przedszkolnym już raczej się nie wozi wózku.
Przyczepka waży dziesięć kilogramów i ma ładowność do 34 kilogramów. Konstrukcja jest lekka i solidna. Po złożeniu jest mała, koła i hol bez problemu mieszczą się w środku. Choć ja tego nie robiłem, żeby dodatkowo nie brudzić wnętrza. Złożona przyczepka zmieści się do praktycznie każdego samochodu. W moim kombi mogłem ją ustawić zarówno w wzdłuż jak i w poprzek bagażnika. Bez problemu pakowałem ją także do boksu dachowego wyjeżdżając na wakacje.



Wnętrze jest skromnie wyposażone, po bokach znajdują się siateczkowe kieszonki, które bez problemu mieszczą dziecięce bidoniki, przekąski, a my woziliśmy w nim także przenośne radio DAB+, które audycjami dla dzieci umilało synowi podróż. Oparcie siedzenia jest lekko pochylone, minimalną regulację możemy uzyskać po zluzowaniu taśmy podtrzymującej z tyłu podparcie od strony bagażnika, co możliwa przyjęcie wygodniejszej pozycji do spania. Przyczepki Minnow i Bee (wersja dwuosobowa) mają pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, ale nie mają osłonek z miękkiego materiału, a siedzisko stanowi materiałowy hamaczek. Dlatego krótko po zakupie zamówiłem dodatkowe wkładki na siedzisko Burley Premium Seat Pads, które są montowane w najdroższych modelach amerykańskiego producenta. Według mnie wydatek 160 zł poprawia komfort dziecka podczas jazdy.



Bagażnik przyczepki jest pojemny i bez problemu pakowaliśmy się do niego na całodniowe wycieczki. Z reguły to był to średni plecak rowerowy, mały plecaczek dziecięcy, siatka z jedzeniem, dwie wody do picia i piłka do grania. Na tylnej ścianie bagażnika znajdują się siateczkowe przegródki na drobiazgi, ja z reguły woziłem tam powerbank i zapięcie rowerowe.
Przez cały okres używania przyczepki nie zauważyłem jakiś niedociągnięć konstrukcyjnych, nic nie trzeszczało, nic się nie zużyło, ani nie przetarło. W Internecie na natknąłem się na kilka opinii, że Burley ma jedynie problem z kołami – część modeli ma nie do końca wycentrowane koła, nie wpływa to w żaden sposób na komfort użytkowania przyczepki, szprychy były dobrze naciągnięte, ale zauważalne było delikatne bicie boczne kół. Zaprzyjaźniony sklep rowerowy ogarnął mi temat za 50 zł.



Niewątpliwą zaletą przyczepek Burley jest dostępność części zamiennych i akcesoriów. Do większości modeli można kupić można kupić pokrycie górne jak i dolne (gdyby komuś się przetarło), koła dyszle, elementy stelażu, dyszle, flagi ostrzegawcze, adaptery czy zaślepki. Jedyne czego nie znalazłem na europejskim rynku to akcesoryjne koła 16-calowe z większym balonem opony. Za wadę można uznać brak osłony przeciwsłonecznej. Jadąc pod słońce dziecku może świecić w oczy. Tego problemu nie rozwiązałem.



Syn używał przyczepki w wieku 3 lat - 4,5 roku. I według mnie to odpowiedni okres na zużytkowanie tej przyczepki.



Podsumowując. Będąc świadomy wad i niewątpliwych zalet Burley Minnow po dwóch sezonach użytkowania tej przyczepki jestem zadowolony z wyboru tego modelu. Jeśli kupowałbym przyczepkę dla rocznego dziecka lub dwulatka, zdecydowałbym się na model z regulacją oparcia, amortyzacją i funkcją wózka. Dla trzylatka na dojazdy do przedszkola i wycieczki po przygotowanych szlakach rowerowych Burley Minnow sprawdził się znakomicie, kosztując połowę tego co inne markowe przyczepki. Obecnie ta przyczepka jest dostępna w kolorze żółtym pod nazwą Burley Bee Single.



Kategoria z Weehoo



Komentarze
Trollking
| 23:03 poniedziałek, 14 marca 2022 | linkuj Świetne podsumowanie - normalnie do folderu reklamowego, choć wiem, że robisz to za free :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ikiem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]