Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54721.47 kilometrów w tym 6948.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 275.55km
  • Teren 12.00km
  • Czas 12:10
  • VAVG 22.65km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jelenia Góra - Poznań

Środa, 18 maja 2022 · dodano: 19.05.2022 | Komentarze 4

Pomysł wspólnego wypadu zrodził się już jakiś czas temu, dokładniejszy termin ustaliliśmy dwa tygodnie wcześniej, a trasę poprzedniego dnia. Plan był prosty: dojechać pociągiem InterCity do Wrocławia, a później Kolejami Dolnośląskimi do Jeleniej Góry i powrót po wyznaczanej trasie rowerami.

Mariusz rzutem na taśmę zdążył na pociąg o 5:22, w zasadzie dzięki mnie, bo trzymałem drzwi wagonu. W Wrocławiu mieliśmy 13 minut na przesiadkę. IC miało opóźnienie, ale jak się potem okazało KD też punktualnością nie grzeszyły. Mimo wszystko w Jeleniej Górze meldujemy się o 9:30.



Wycieczka z Bobrem


Początek trasy zaplanowany mieliśmy tak, żeby jechać przez Dolnośląskie wzdłuż rzeki Bóbr. Awaria toalety w pociągu sprawiła, że za potrzebą mój kompan postawił wybrać się nad Bobrem za miastem i zboczyliśmy z zaplanowanego kursu jadąc wzdłuż rzeki. I to był błąd, duży błąd. Za mostem kolejowym z poniższego zdjęcia w zasadzie ścieżka po której da się jechać rowerem się kończy. Kolejne 2,5 kilometra w zadzie więcej szliśmy niż jechaliśmy, aż dotarliśmy do Perły Zachodu, tracąc pół godziny. Dalej trzymaliśmy się już wyznaczonego kursu. Do kolejnego celu wyprawy docieramy dość szybko - Jezioro Pilchowickie, tama i słynny most, który miał być wysadzony przez ekipę filmową. Pierwszy raz byłem w tym miejscu i zrobiło na mnie wrażenie, po prostu ładnie jest tam.

Kolejny przystanek zrobiliśmy w Lwówku Śląski, gdzie na rynku zjedliśmy lody i zapiliśmy je colą. Kolejne uzupełnianie prowiantu odbyło się w Bolesławcu. Za powiatem bolesławieckim był najgorszy fragment naszej trasy - jazda ruchliwą droga wojewódzką do Szprotawy (Przemkowski Park Krajobrazowy jest średnio przejezdny rowerem).


Wzdłuż Bobru w Jeleniej Górze

Bobrowy Jar
Bobrowy Jar © kamilzeswaja

Rzeka Bóbr w Jeleniej Górze
Rzeka Bóbr w Jeleniej Górze © kamilzeswaja

Wisząca kładka nad Bobrem
Wisząca kładka nad Bobrem © kamilzeswaja

Wisząca kładka nad Bobrem



Kładka nad Jeziorem Modrym
Kładka nad Jeziorem Modrym © kamilzeswaja



Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim
Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim © kamilzeswaja

Jezioro Pilchowickie
Jezioro Pilchowickie © kamilzeswaja



Zapora Pilchowice na rzece Bóbr
Zapora Pilchowice na rzece Bóbr © kamilzeswaja

Jezioro Pilchowickie
Jezioro Pilchowickie © kamilzeswaja






Lwówek Śląski
Lwówek Śląski © kamilzeswaja

Ratusz w Lwówku Śląskim
Ratusz w Lwówku Śląskim © kamilzeswaja



Ratusz w Bolesławcu
Ratusz w Bolesławcu © kamilzeswaja

Wiadukty kolejowe w Bolesławcu
Wiadukty kolejowe w Bolesławcu © kamilzeswaja


Kolej na rower



Ze Szprotawy, na szczęście bocznymi drogami, docieramy do Stypułowa, gdzie zaczyna się ścieżka "Kolej na rower". Na tej trasie wcześniej byłem już dwa razy z przyczepką, rok i dwa lata wcześniej. Przy byłym dworcu robimy sobie przerwę i ucinamy krótką pogawędkę z okolicznym byłym pracownikiem kolei, który codziennie dojeżdża tą ścieżką do pracy w Kożuchowie. Po kilkunastu minutach ruszamy dalej w kierunku Nowej Soli, gdzie mieliśmy zaplanowany obiad. Makaron przygotowany al dente to było to co nam potrzeba.

Po kilku kilometrach docieramy do wyremontowanego mostu w Stanach, tam robimy zdjęcia i ruszamy dalej. W Kolsku żegnamy się z trasą "Kolej na rower" i jedziemy w kierunku Jesionki.

Siecieborzyce - widać, że Lubuskie
Siecieborzyce - widać, że Lubuskie © kamilzeswaja


Kolej na rower
Kolej na rower © kamilzeswaja

Przerwa na makaron w Nowej Soli
Przerwa na makaron w Nowej Soli © kamilzeswaja

Dawna stacja kolejowa
Dawna stacja kolejowa © kamilzeswaja

Most w STanach
Most w Stanach © kamilzeswaja

Kellys Soot 50


Kolej na rower
Kolej na rower © kamilzeswaja

Humory dopisują
Humory dopisują © kamilzeswaja


Słońce zmierza ku zachodowi


Wjeżdżamy do Wielkopolski. Na granicy obu województw wybudowano w lesie świetne szutrowe ścieżki od Jesionki przez Rudno do wieży widokowej w Świętnie. Po drodze popełniamy błąd nawigacyjny w lesie i sugerując się tabliczką "Świętno 4", skręcamy w leśną drogę, jak się potem okazje bardzo piaszczystą. W Kłębowie zatrzymujemy się na ostatnie zakupy, zakładamy lampki i ubieramy kurtki. W Wielkopolsce zastaje nas noc.

Szutrow ścieżka w Jesionce
Szutrowa ścieżka w Jesionce © kamilzeswaja

Jesionkowe szutry
Jesionkowe szutry © kamilzeswaja

Zachód słońca pod Rakoniewicami
Zachód słońca nad wielkopolskimi polami © kamilzeswaja


Ostatnie kilometry w ciemnościach

Wypad udany, obyło się bez awarii i kontuzji. Liczyłem na lepsze tempo, ale Mariusz miał gorszy dzień i to ja musiałem w większości nadawać tempa. Oczywiście trasę można by trochę zmodyfikować, ale chcieliśmy odwiedzić Jezioro Plichowickie, trasę Kolej na rower i Jesionkowe szutry. Reszta miała drugorzędne znaczenie.

Przed ruszeniem w nasze ślady skonsultujcie się ze swoim psychiatrą lub cyklomejwenem, ewentualnie poproście rodziców o zgodę.


Zaliczone gminy: Jelenia Góra (250), Jeżów Sudecki (251), Wleń (252), Lwówek Śląski (253), Bolesławiec - gmina wiejska) (254), Bolesławiec - gmina miejska (255), Szprotawa (256).


Kategoria >200, Góry, Lubuskie



Komentarze
JPbike
| 08:57 niedziela, 29 maja 2022 | linkuj Krótko i treściwie - fajna wycieczka i równie fajny foto-wpis :)
kamilzeswaja
| 11:00 sobota, 28 maja 2022 | linkuj Wpis powstawał kilka dni jako szkic i przez to kolejność wyświetlania się poprzestawiała. Zakrzówek wyświetla się po tej trasie. Ślad mieliśmy dobrze zrobiony bezpośrednio do Pilchowic, tylko po minięciu mostu kolejowego w Jeleniej nad Bobrem była już tylko opcja zawrócenia lub dobrnięcia do Perły Zachodu.
Trollking
| 22:29 piątek, 27 maja 2022 | linkuj PS. Sądzę, że nie jestem jedynym, który wpis przeoczył. Bo jest zbyt smakowity, żeby tak długo pozostał bez komentarzy.
Trollking
| 22:27 piątek, 27 maja 2022 | linkuj Szacun za dystans i walkę z tym czymś, czego nawet nie chcę sobie po drodze wyobrażać :) Na przyszłość zapytaj, jak z moich terenów się dostać dalej, a dopiero potem kombinuj :)

Fajna relacja, w końcu widzę Pilchowice innymi oczami niż moimi. Dodam, że jechałem kilka razy tym mostem, zwanym "na zapałkach", pociągiem. Emocje były.

No i kolejny minus dla BS-owych rewolucji - na ten wpis trafiłem... przypadkiem. Bo zamiast kliknąć na Twój ostatni, otworzyłem profil. Dopiero wtedy mi się pojawił.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa urozd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]