Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54721.47 kilometrów w tym 6948.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Zagraniczne

Dystans całkowity:596.37 km (w terenie 109.50 km; 18.36%)
Czas w ruchu:38:58
Średnia prędkość:15.30 km/h
Maksymalna prędkość:62.31 km/h
Suma podjazdów:2430 m
Suma kalorii:1984 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:35.08 km i 2h 17m
Więcej statystyk
  • DST 38.38km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 12.38km/h
  • VMAX 29.09km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Superior 967
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singltrek pod Smrkem

Piątek, 20 maja 2016 · dodano: 20.05.2016 | Komentarze 0

Drugi raz w Izerach z rowerami. W tym roku udało nam się wyjechać w góry w trójkę. Pogoda zapowiadała się idealna do jady na rowerze - ani za ciepło, ani za zimno. Po dotarciu na parking przed Singletrek Centrum zaskoczył nas deszcz. Całe szczęście był to tylko pojedynczy incydent w ten weekend. W zeszłym roku z bratem objechaliśmy wszystkie ścieżki po stronie czeskiej, omijając czarne szlaki. Rozmowy z bardziej doświadczonych w jeździe po górach rowerzystami, okazało się, że czarne szlaki nie są takie trudne jak je opisują i spokojnie damy radę je przejechać. Zatem za cel obraliśmy czarny szlak za Hubertką, do którego trzeba dojechać dobrze znanym nam czerwonym szlakiem. Po objechaniu zaplanowanej trasy pojechaliśmy do Świaradowa.

W tym roku spaliśmy w Zacisznym Dworku. Mili właściciele, blisko do polskich szlaków Singletrek.

Singltrek pod Smrkem - czarny szlak za Hubertką
Singltrek pod Smrkem - czarny szlak za Hubertką © kamilzeswaja
Kategoria Góry, Zagraniczne, Szlaki


  • DST 45.51km
  • Teren 43.50km
  • Czas 03:33
  • VAVG 12.82km/h
  • VMAX 32.56km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singltrek pod Smrkem

Sobota, 26 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 0

Weekendowy wypad w Góry Izerskie planowałem od kiedy przeczytałem w marcowym numerze Bikeboard z 2010 roku artykuł Ziemia obiecana: Singltrek pod Smrkem. Co roku odkładałem wyjazd, aż wreszcie nadarzyła się okazja – żona była na weekendowy wyjeździe integracyjnym w firmie, ja miałem wolne, a brat też był chętny na wyjazd.

Przygotowania
Przygotowania trwały kilka dni, oba rowery trzeba było załadować na dach, więc kilka dni przed wyjazdem musiałem odebrać od brata bagażnik. Szykowanie rzeczy na niższe temperatury i na deszcz też zajęły trochę czasu. Prognozy pogody zmieniały się z dnia na dzień. Jedno było pewne – gęste mgły od rana. Dzień wcześniej w rowerach zabezpieczyłem folią siodełka, manetki i chwyty

Wyjazd
Sobota godzina 6:10 rowery załadowane na dach, ciuchy w bagażniku i ruszamy w trasę. Do Wolsztyna jechaliśmy we mgle – widoczność fatalna, parowały nawet lusterka. Po nieco ponad czterech godzinach docieramy na parking nieopodal Singltrek Centrum w Novym Městem pod Smrkem. Mnóstwo Czechów, kilku Niemców i Polaków. Temperatura ok. 11°C. Przebieramy się w cichy rowerowe i ruszamy na podbój szlaków.

Singltreki
Zaplanowałem, że pierwszego dnia przejedziemy wszystkie szlaki po stronie czeskiej z pominięciem odcinków oznaczonych na czarno. Zaczęliśmy od pętli niebieskiej i przylegającej do niej czerwonej – ok. 18 km. Po powrocie do Centrum chwila przerwy przy jeziorku i ruszamy na dłuższy czerwony szlak. Tam niestety padła nam bateria w kamerce i na filmiku są tylko fragmenty z tej pętli.
W przyszłym roku jak się uda to wrócimy w Izery z rowerami na pewno.

Singltrek pod Smrkem
Singltrek pod Smrkem © kamilzeswaja



Kategoria Góry, Zagraniczne, Szlaki


  • DST 23.67km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.75km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Keszthely

Poniedziałek, 29 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 1

Pojechałem zobaczyć wieżę widokową w Cserszegtomaj, ale był już nieczynna. Później pojechałem znów do Keszthely nad Balaton. Pogoda dopisuje.

Pozdrower

Balaton od strony Keszthely
Balaton od strony Keszthely © kamilzeswaja

Centrum Keszthely
Centrum Keszthely © kamilzeswaja
Kategoria Zagraniczne


  • DST 21.36km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.85km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Balaton

Niedziela, 28 czerwca 2015 · dodano: 28.06.2015 | Komentarze 2

W drodze do Czarnogóry zatrzymaliśmy się na kilka dni w w węgierskim Hévíz, słynącym z termalnego jeziora w którym woda ma 32°C. Wieczorem korzystając z okazji, że w cenie apartamentu mamy rowery wybrałem się nad Balaton do pobliskiego Keszthely.

Infrastruktura rowerowa w okolicy na wysokim poziomie. A być w tym rejonach i nie pokręcić korbą, to jak nie zjeść zupy gulaszowej.

Wieczór nad Balatonem
Wieczór nad Balatonem © kamilzeswaja
Kategoria Zagraniczne


  • DST 16.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 12.38km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rio de Janeiro

Poniedziałek, 17 marca 2014 · dodano: 17.03.2014 | Komentarze 3

Korzystajc z okazji trzytygodniowego urlopu w Brazylii, dzis mialem okazje zwiedzic (po Warszawie, Amsterdamie i Zakynthos) kolejne miasto na wypozyczonym rowerze – stolice swiatowego karnawalu – Rio de Janeiro. Trase rozpoczelismy na Copacabanie, skad pojechalismy nad Lagoa Rodrigo de Freitas i wycieczke zakonczylismy na pietnej plazy Ipanemy.
Podobno w Polsce weekend nie byl sprzyjajacy do jazdy na rowerze. Rio walczy z susza i upalami – min. 30 stop. w cieniu.
Na tle Corcovado
Na tle Corcovado © kamilzeswaja

Wiecej opisze jak wroce (z polskimi literami) – ponizej wodospady Iguaçu
Foz do iguaçu
Foz do iguaçu © kamilzeswaja
Kategoria Zagraniczne


  • DST 45.91km
  • Czas 03:35
  • VAVG 12.81km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 1473kcal
  • Podjazdy 2000m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakynthos

Poniedziałek, 2 września 2013 · dodano: 02.09.2013 | Komentarze 0

Laganas - Kalamaki - Xirokastelo - Vassilicos - ... - Laganas

Spędzając wakacje w Grecji nie mogłem odmówić sobie wypożyczenia roweru (już pierwszego dnia rozglądałem się za wypożyczalniami). W Laganas obok licznych wypożyczalni skuterów, quadów, samochodów, znalazłem dwie, w pierwszej rowery wydawały mi się ok i tam też zdecydowałem się później wypożyczać.
Jak się potem okazało rowery wyglądały tylko na porządne – pierwszy rower miał luźne siodełko i zerwaną linkę od przedniej przerzutki, drugi rower, którym wyruszyłem także okazał się mieć ukryte wady…

Trochę o samej wyspie Zakynthos, która należy do archipelagu Wysp Jońskich. Sama wyspa jest dość mała – największa średnica wyspy to 40 km, a stając na skarpie wzgórza ruin zamku w Zante można zobaczyć wybrzeże z obu stron wyspy. Sama wyspa ma ukształtowanie dosyć górzyste, w zasadzie jedynie kurorty w południowo-wschodniej części leżą na nizinach.
Wyspę zdecydowaliśmy poznać się od każdej strony – z lądu (wypożyczyliśmy samochód, przejeżdżając niecałe 130 km, objechaliśmy prawie całą wyspę), a także z morza, wykukując sobie rejs statkiem.

A ja rowerem postanowiłem wybrać się na półwysep Vassilikos. Pierwszy rower oddałem po przejechaniu 100 m – bez sprawnych przerzutek i hamulca nie ma co się wybierać poza miasto, gdyż przewyższenia są spore. Drugi rower wydawał się sprawny, na stacji postanowiłem trochę dopompować powietrze – i to był błąd. Cos nie tak było z tylną dętką, 200 m za stacją zeszło całe powietrze (6 km od wypożyczalni, upał 35°C), wróciłem na stacje napompowałem koło, jadę dalej. O dziwo przejechałem 20 km i nic nie ubyło. Zrobiłem zdjęcia na plaży i kaplicy w Vassilikos, wsiadam na rower, a tak znowu laczek…
Za czwartym razem (zatrzymując się na stacjach benzynowych i w wypożyczalniach skuterów) udało się napompować koło. Kawałek za stacją benzynową na której pierwszy raz pompowałem koło, dętka mi eksplodowała przy wentylu – nie dało się dopompować, więc ostatnie 6 km też pokonałem na laczku z tyłu.
Doturlałem się do Laganas, zmachany, spocony, odwodniony, chce oddać rower, a pan w wypożyczalni daje mi nowy rower i mówi: „Go my friend and come back before 10 p.m.”. Wziąłem, o dziwo sprawny jednoślad, pokręciłem trochę po mieście i przypiąłem go na hotelowym parkingu. Zwróciłem jak się ściemniło (poprzedni rower z przebitą dętką stał tak jak go oddałem. Ech Ci Grecy..)
Następnego dnia zauważyłem, że w wypożyczalni obok hotelu mają obok quadów i skuterów, także nowiutkie Specialized Hardrock i to w różnych rozmiarach ram. Ale drugi raz już się nie skusiłem :)
Agios Nikolaos Vasilikos © kamilzeswaja
Kategoria Zagraniczne


  • DST 20.27km
  • Czas 01:56
  • VAVG 10.48km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 511kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Amsterdam

Poniedziałek, 27 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 2

Czterodniowy pobyt w holenderskiej stolicy w moim przypadku nie mógł się inaczej skończyć jak na rowerze.
W trakcie wycieczki udało się nam zaliczyć największe miejsca i atrakcje tego miasta: Plac Dam, Dzielnicę Czerwonych Latarni, NEMO, liczne muzea: Rijksmuseum, Muzeum Van Gocha, diamentów, tulipanów, fajek, muzeum morskie i inne. Natomiast amsterdamskie kanały dokładnie poznaliśmy podczas wycieczki autobusem wodnym.

Rowerami wybraliśmy się w miejsca, gdzie nie dotarliśmy komunikacją miejską – do jednego z ośmiu amsterdamskich wiatraków oraz dwa z większych parków w mieście.

Mój tygodniowy urlop został intensywnie wykorzystany :)

Plac muzealny © kamilzeswaja

Holenderski wiatrak © kamilzeswaja

Rower trzyosobowy © kamilzeswaja

Science Center NEMO © kamilzeswaja

Rower Smarta w NEMO © kamilzeswaja

Piętrowy parking rowerowy © kamilzeswaja

Jeden z amsterdamskich kanałów © kamilzeswaja

Vondelpark Amsterdam © kamilzeswaja

Muzeum Morskie © kamilzeswaja

Van Gogh Museum © kamilzeswaja
Kategoria Zagraniczne