Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 54721.47 kilometrów w tym 6948.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamilzeswaja.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z przyczepką

Dystans całkowity:1398.72 km (w terenie 108.00 km; 7.72%)
Czas w ruchu:88:24
Średnia prędkość:15.82 km/h
Maksymalna prędkość:41.63 km/h
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:34.97 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 10.10km
  • Czas 00:44
  • VAVG 13.77km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odebrać przedszkolaka

Poniedziałek, 14 czerwca 2021 · dodano: 14.06.2021 | Komentarze 3

Po przedszkolu pojechaliśmy zobaczyć opuszczające stawek na Cytadeli ropuszki szare.














Kategoria Z przyczepką


  • DST 48.98km
  • Czas 03:02
  • VAVG 16.15km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolonośląska rowerostrada

Niedziela, 13 czerwca 2021 · dodano: 13.06.2021 | Komentarze 1

Czas nadrabiać zaległości z wypadami przyczepkowymi. Pogoda w kwietniu i maju nie rozpieszczała, zresztą dzisiaj też nie. Niebo zachmurzone, za ciepło to to nie było i masakryczny wiatr. Ale przynajmniej nie padało i zapewne jechało się lepiej niż przy temperaturach powyżej 25 stopni. Będę się powtarzał, ale Dolina Baryczy i okolice to idealne tereny na jeżdżenie z przyczepką. Trasy są świetnie przygotowane pod turystykę, przewyższenie są niewielkie, więc każdy przejdzie tamtejsze szlaki bez problemu.

Dzisiaj akurat trafiliśmy na wyścig szosowy Via Dolny Śląsk, trochę pokibicowaliśmy, młodemu się podobało. W sumie syn widział takie wydarzenie pierwszy raz, a za Osiekiem poganiał mnie, żebyśmy zdążyli dojechać na metę przed wręczeniem nagród.




























Więcej zdjęć na Ojciec na rowerze:


Kategoria Z przyczepką, Szlaki


  • DST 8.20km
  • Czas 00:41
  • VAVG 12.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedszkole

Piątek, 11 czerwca 2021 · dodano: 11.06.2021 | Komentarze 1

Piątek, piąteczek, piątunio. Co oznacza kolosalne korki na mieście, no bo słoiki wyjeżdżają do mamusiek, inni wyjeżdżają na działeczki, czy kij wie gdzie. Szkoda mi paliwa na stanie w korkach, więc syna odebrałem ze żłobka zestawem rower plus przyczepka i to w cywilnych ciuchach. Zrobiliśmy rundkę po Wartostradzie, krótką, bo później jechaliśmy na ściankę wspinaczkową.

W weekend pogoda ma się ździebko spiepszyć, więc zobaczymy jak będzie z kręceniem korbą.


Kategoria Z przyczepką


  • DST 6.69km
  • Czas 00:26
  • VAVG 15.44km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do przedszkola

Czwartek, 10 czerwca 2021 · dodano: 10.06.2021 | Komentarze 1

Wczoraj złożyłem przyczepkę i schowałem do garażu. Wróciłem nieco na około przez Wartostradę i Wzgórze  Świętego Wojciecha. Na takim krótkim odcinku rozważam powrót od fotelika. Jest opcja, że przy dobrej pogodzie będę mógł dojeżdżać rowerem do pracy po zostawieniu syna w przedszkolu.

A i zdążyłem przed deszczem.

Kategoria Z przyczepką


  • DST 30.67km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:16
  • VAVG 13.53km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prosna, ach to ty

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 11.04.2021 | Komentarze 1

Kalisz już dawno korcił mnie żeby objechać rowerem. Zwiedzając to miasto trzy lata temu zauważyłem, że mają ścieżki wzdłuż Prosny i Kanału Bernardyńskiego. Korzystając z wolnego dnia i przyzwoitej pogody, wybrałem się do Kalisza z przyczepką i synem na pokładzie. Samochód zostawiliśmy przy placu zabaw na samą Prosną, więc miejsce startu mieliśmy idealne.







Objazd Zalewu Szałe był błędem. Zaczęło się od laczka, a potem wpakowałem się w drogę praktycznie nieprzejezdną z przyczepką. W okolicy plaży Ukraińcy pomagali mi przenieść przyczepkę przez jakiś ciek wodny.




W tym miejscu wpakowałem buta w błoto podczas przenoszenia roweru.








Wiadomo, że wszystkie Grześki są z Kalisza.







Wracając zatrzymaliśmy się w Gołuchowie. Jest tam pokazowa zagroda zwierząt.



Więcej zdjęć i opisów na facebooku.
Kategoria Z przyczepką


  • DST 46.83km
  • Czas 02:52
  • VAVG 16.34km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Soot 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolej na rower: Nowa Sól - Stypułów

Wtorek, 30 marca 2021 · dodano: 30.03.2021 | Komentarze 2

Czas zacząć sezon na dalekie wypady z przyczepką połączone z gminobraniem. Korzystając z dnia wolnego i tego, że przedszkole jest zamknięte, postanowiłem zaliczyć dalszy ciąg odwiedzonej w zeszłym roku lubuskiej ścieżki Kolej na rower. W zeszłoroczną majówkę przejechaliśmy odcinek Sławocin - Otyń (30 km), więc został fragment Nowa Sól - Stypułów (18 km). W planach jest rozbudowa samej trasy w kierunku Żagania i odnoga do Zielonej Góry, więc zrobi się takie Velo Małopolska, tyle, że w Lubuskiem.  Do Stypułowa oczywiście wiało w pysk, więc łatwo nie było.




Przed wyruszeniem na szlak najpierw odwiedziliśmy Park Krasnala w Nowej Soli, czynny i darmowy, co nie jest takie oczywiste w obecnych czasach. Znajdują się tam prócz czterech placów zabaw, mini-zoo, także największe na świecie figury krasnali i niedźwiedzia grizli. Raj dla dzieciaków.



Ale to nie portal parentingowy, więc przejdźmy do samej trasy. 

Kilka tras alternatywnych jest wyznaczonych od głównego szlaku Kolej na rower.


Panorama Kożuchowa, choć ładna i od kilku lat jeżdżąc np. do Świeradowa chciałem odwiedzić to miejsce to trochę się zawiodłem, bo miejsce z potencjałem, ale niewykorzystanym.


Barierki były tylko na skarpach i wiaduktach.




Koniec trasy. Liczyłem na to, że będą nieczynne tory, jak to jest na granicy województw w Sławocinie, ale chyba ostały się tylko na wielkopolskim fragmencie linii Wolsztyn - Żagań.


W Stypułowie jest miejsce gdzie można zrobić sobie przerwę na posiłek. Co nie zjecie, to jest zawodnik który za was dokończy.


Pierwszy raz jechałem gravelem z przyczepką i w SPD. Jechało się dużo szybciej i łatwiej niż starym góralem z platformami.


Barierki ciasno ustawione, tak, że musiałem hamować do zera, żeby wyrobić się z przyczepką.


Wracaliśmy z wiatrem, więc jechało się elegancko, często w dolnych chwycie z prędkością około 28-30 km/h.


Jedno z zabudowań w Rudnie.


Mimo, że w powiecie nowosolskim jest tak fajna ścieżka jak Kolej na rower, to po samym mieście jeździ się masakrycznie źle, ale mural mają fajny.


Port i okolice też są urokliwe.


Odra i wejście do portu w Nowej Soli.

Inaugurację sezonu przyczepkowego uważam za udaną. Zaliczyłem dwie nowe gminy: Nowa Sól i Kożuchów. Młody zasnął w samochodzie kilka kilometrów przed Poznaniem i śpi do tej pory (21:30).

Ojciec na rowerze


W podsumowaniu roku pisałem o tworzonym poradniku przyczepkowca. Poradnik się tworzy ale zmieniała się koncepcja i stworzyłem profil na facebooku Ojciec na rowerze. Nie będzie to powielanie bikestas, ale spojrzenie od innej strony na podróżowanie rowerem, trochę na poważnie, trochę z przymrożeniem oka. Będą też tam inne zdjęcia i opisy niż te na bikestats.





  • DST 36.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 16.90km/h
  • Temperatura 6.8°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gmina Strzałkowo z przyczepką

Niedziela, 8 listopada 2020 · dodano: 08.11.2020 | Komentarze 3

Przy okazji zaplanowanych na dzisiejszy dzień odwiedzin grobów dziadków postanowiłem pojechać nieco dalej i wykorzystać wolny dzień na wykręcenie paru kilometrów z przyczepką i synem na jej pokładzie. Belek dachowych z samochodu nie ściągałem od ostatniego wypadu do Rakoniewic, więc wystarczyło spakować przyczepkę, zabrać trochę prowiantu, ubrać dziecko na cebulkę i ruszyć w drogę.

Po odwiedzeniu dwóch cmentarzy (dzisiaj były pustki) pojechaliśmy do Strzałkowa, gdzie na parkingu utworzonym przy dawnej granicy zaboru pruskiego i rosyjskiego zostawiliśmy samochód. W tym miejscu znajdował się także obóz jeniecki, o czym informują tablice.

Dopiero wczoraj odkryłem, że mała gmina Strzałkowo o charakterze głownie rolniczym na wyznaczone i dobrze oznakowane trzy szlaki rowerowe, każdy o długości około trzydziestu kilometrów. Trasy te prowadzą drogami o małym natężeniu ruchu, głównie asfaltami z krótkimi odcinkami szutrowymi i leśnymi. Teren dość płaski z niewielkimi przewyższeniami w okolicach autostrady. Idealnie warunki do krótkiej przejażdżki z przyczepką. Po drodze można natknąć się na kilka ciekawych miejsc, m.in. dworki, pałace, drewniane kościoły, stare cmentarze, czy ślady po garnizonie wojskowym. Narzekać można tylko na DDRkę (chyba jedyną w okolicy) przebiegającą wzdłuż DK92, która w zasadzie jest chodnikiem ze znakiem C-13/16. No może jeszcze niektóre z naprawdę licznych tabliczek z oznaczeniami szlaków trzeba by wymienić, bo po prostu wyblakły. Trasę ułożyłem jako miks wszystkich trzech szlaków.

Strzałkowo do tej pory traktowałem jedynie jako miejscowość przelotową w drodze na działkę pod Powidzem i to jak wybrałem wariant dojazdu omijający autostradę. Okazało się, że wystarczy trochę poszperać i internecie i można ułożyć sobie fajną trasę niedaleko domu, a w rejonach które nie podejrzewa się o atrakcyjne rowerowo. Na upartego da się nawet zrobić w tej okolicy pięćdziesięcio-kilometrową trasę na szosie z dojazdem pociągiem z Poznania.

Co do dzisiejszych warunków czuję się oszukany przez pogodynki, bo po opadnięciu mgieł miało być 9 st. C i piękne słoneczko, a było cały czas mleko na horyzoncie i niecałe 7 st. C. Dobrze, że jednak nie padło i wiatr nie przeszkadzał.

Zdjęć wyszło sporo, dziecko nie zmarzło, wyjazd udany.




Parking oraz mjejsce upamięctnające granice zaborów i obóz.







Ostrowo Kościelne
Ostrowo Kościelne © kamilzeswaja

Szlaki rowerowe Gminy Strzałkowo
Szlaki rowerowe Gminy Strzałkowo © kamilzeswaja



Pozostałości poniemieckiego cmentarza
Pozostałości poniemieckiego cmentarza © kamilzeswaja

Wiatrak we wsi Pospólno
Wiatrak we wsi Pospólno © kamilzeswaja



Mural w Strzałkowie
Mural w Strzałkowie © kamilzeswaja


W 1888 roku powstała w Strzałkowie Ochotnicza Straż Pożarna

Kościół w Strzałkowie
Kościół w Strzałkowie © kamilzeswaja



Opuszczony pałac świetnie wpisywał się w dzisiejszą typowo listopadową aurę.
Pałac w Paruszewie
Pałac w Paruszewie © kamilzeswaja

Wnętrze pałacu
Wnętrze pałacu © kamilzeswaja





Kościół p.w. Świętej Małgorzaty z 1 poł. XVI wieku w Graboszewie
Kościół p.w. Świętej Małgorzaty z 1 poł. XVI wieku w Graboszewie © kamilzeswaja







Gruntowa droga Graboszewo - Chwalibogowo
Gruntowa droga Graboszewo - Chwalibogowo © kamilzeswaja



















Tym wyjazdem przekroczyłem granicę tysiąca kilometrów, które pokonałem rowerem z przyczepką. Zwłaszcza ten rok jest rekordowy, ale więcej o wypadach z przyczepką i pokonanym dystansie opiszę w tradycyjnym na moim BS podsumowaniu roku.
Kategoria Z przyczepką


  • DST 43.36km
  • Czas 02:40
  • VAVG 16.26km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Straż i parowozy

Niedziela, 25 października 2020 · dodano: 25.10.2020 | Komentarze 3

Dawno nie jeździłem z przyczepką, więc korzystając z ładnej pogody, wczoraj złożyłem belki dachowe i bagażnik rowerowy do samochodu, spakowałem przyczepkę, uszykowałem prowiant i mogliśmy z samego rana ruszyć na podbój terenów, które trochę znaliśmy, ale nie jeździliśmy tam rowerami.

Dzisiejszą trasę wraz z atrakcjami zaplanowałem już jakiś czas temu. Trasa przebiegała po DDRkach i ulicach z mniejszym natężeniem ruchu. Przygodę rozpoczęliśmy na rakoniewickim rynku od zwiedzania Wielkopolskiego Muzeum Pożarnictwa. Byliśmy pierwszymi zwiedzającymi, sympatyczny pan kustosz trochę na opowiedział o historii muzeum i najciekawszych eksponatach. Obejrzeliśmy wystawy ulokowane w trzech pomieszczeniach, spędziliśmy tam ponad godzinę i znaleźliśmy samochód strażacki, którym jeździł mój dziadek. Kto tam nie był, to polecam odwiedzić.

W Rakoniewicach warto też odwiedzić park z pałacem, w którym znajduje się urząd miasta. Zadbane miejsce i ładnymi alejkami, a syn chciał się zatrzymywać przy każdej tablicy opisującej faunę i florę parku. Tam też stwierdziliśmy, że zgłodnieliśmy i zrobiliśmy krótką przerwę na uzupełnienie kalorii. Chwilę później młodemu urwał się film.

Kolejnym celem był Wolsztyn (syna trzeba było obudzić), gdzie prócz podziwiania parowozów, czas można spędzić na jeziorem i w przylegającym do niego parku. Przez przypadek odkryłem Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski, znajdujący się po drugiej stronie Jeziora Wolsztyńskiego. Dzisiaj zabrało czasu na zwiedzanie, ale na pewno wrócimy w to miejsce.

Powrót asfaltowym wariantem dookoła jeziora i szutrową DDRką do Karpicka. Dalsza droga przebiegała wzdłuż DK32, ścieżką rowerową na którą wiele osób narzeka, ale przynajmniej przyczepką bezpiecznie można było jechać. Jak ktoś chce zapierdzielać to polecam tor kolarski w Pruszkowie - komornik na niego wszedł, więc można go odkupić :P (w sumie śmieszne to nie jest, bo kolarstwo w Polsce jest bardzo niedoinwestowane).

Pogoda dopisała, wiatr nie przeszkadzał, wyjazd udał się.

Zdjęć dużo, może kogoś namówię na pokonanie tej trasy.



Rynek w Rakoniewicach
Rynek w Rakoniewicach © kamilzeswaja

Domy podcieniowe w Rakoniewicach
Domy podcieniowe w Rakoniewicach © kamilzeswaja









Replika wozu Drzymały
Replika wozu Drzymały © kamilzeswaja













Sala edukacyjna o zagrożeniu pożarowym robi wrażenie. Zastanawiałem się czy syn nie będzie za mały na oglądanie takich scen, ale wszystko zrozumiał.








Urząd Miejski Gminy Rakoniewice
Urząd Miejski Gminy Rakoniewice © kamilzeswaja

Park w Rakoniewicach
Park w Rakoniewicach © kamilzeswaja

Park w Rakoniewicach
Park w Rakoniewicach © kamilzeswaja









Pałac Kurnatowskich w Gościeszynie
Pałac Kurnatowskich w Gościeszynie © kamilzeswaja

Kościół w Gościeszynie
Kościół w Gościeszynie © kamilzeswaja
















Wolsztyńskie parowozy
Wolsztyńskie parowozy © kamilzeswaja



Rynek w Wolsztynie
Rynek w Wolsztynie © kamilzeswaja

Młode łabędzie
Młode łabędzie © kamilzeswaja

Dzika gęś
Dzika gęś © kamilzeswaja

Wolsztyńskie molo
Wolsztyńskie molo © kamilzeswaja

Park Wolszyński
Park Wolszyński © kamilzeswaja





Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski
Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski © kamilzeswaja

Chorzemin
Chorzemin © kamilzeswaja



Stacja kajakowa
Stacja kajakowa "Stary młyn" © kamilzeswaja



Ratusz w Rostarzewie
Ratusz w Rostarzewie © kamilzeswaja


Kategoria Z przyczepką


  • DST 22.15km
  • Czas 01:22
  • VAVG 16.21km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gofry ride

Wtorek, 25 sierpnia 2020 · dodano: 26.08.2020 | Komentarze 2

Przyjemne sierpniowe popołudnie w tygodniu z pogodą w kratkę. Trasa standardowa po mieście: Wartostrada - Szeląg - Cytadela.

Mój wypad z przyczepką po Trasie Pojezierzy Zachodnich zgłosiłem do konkursu "Rowerem przez Pomorze Zachodnie" - można like'ować. Jest go grupa na FB, więc polubienie na profilu się nie wyświetla.

Wartostrada
Wartostrada © kamilzeswaja

Ogród Szeląg
Ogród Szeląg © kamilzeswaja

Cytadela
Cytadela © kamilzeswaja
Kategoria Z przyczepką


  • DST 67.56km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 16.55km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Author Dexter
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Kolejowy Szlak

Czwartek, 20 sierpnia 2020 · dodano: 20.08.2020 | Komentarze 2

Kolejny wypad z cyklu "Albo grubo, albo wcale, czyli gminobranie z przyczepką". Dzisiaj wybrałem się do Złocieńca przejechać z przyczepką i synem na pokładzie Stary Kolejowy Szlak na odcinku Złocieniec - Połczyn-Zdrój  Następny z założonych celi na ten rok został osiągnięty. Sama ścieżka ma już kilka lat, ale została włączona w sieć dróg rowerowych "Pomorze Zachodnie Rowerem" , ujednolicone zostało oznaczenie szlaku i byliśmy świadkami wieszania nowych oznakowań i tablic, a także malowania barierek na mostach i wiaduktach ścieżki.
Syn zainteresowany był licznymi tablicami edukacyjnymi, które przedstawiały faunę i florę okolicy. Na pochwalę zasługują liczne wiaty i ławki, na których można zrobić sobie przerwę.



Wyjazd udany, choć zajął cały dzień. Dojazd do Złocieńca samochodem był trochę ciężki, bo zajął nam 2 godziny i 50 minut, ale wróciliśmy w 2,5 godziny :)
Przy okazji zmieniłem kategorię wpisów ze "Szczecin i okolice" na "Zachodniopomorskie", bo przez mój urlop okolice Szczecina musiałby być liczone w promieniu 150 km.






Plaża "Gęsia Łączka"


Pałac Cieszyno






Przy ścieżce rosną liczne jabłonie.














Połczyn-Zdrój - deptak miejski













Zabytkowa pijalnia wód "Joasia"




Zamek rycerski


W przyczepce mieliśmy pasażera na gapę


Jedno z miejsc postojowych - jest grill i miejsce na ognisko


Kościół w Toporzyku