Info
Ten blog rowerowy prowadzi Kamil z Poznania. Mam przejechane 57397.83 kilometrów w tym 7224.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.49 km/h.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń3 - 3
- 2024, Grudzień4 - 7
- 2024, Listopad2 - 3
- 2024, Październik3 - 3
- 2024, Wrzesień8 - 8
- 2024, Sierpień14 - 18
- 2024, Lipiec19 - 19
- 2024, Czerwiec16 - 18
- 2024, Maj17 - 28
- 2024, Kwiecień13 - 23
- 2024, Marzec12 - 14
- 2024, Luty11 - 15
- 2024, Styczeń5 - 7
- 2023, Grudzień9 - 11
- 2023, Listopad10 - 19
- 2023, Październik12 - 19
- 2023, Wrzesień12 - 23
- 2023, Sierpień16 - 20
- 2023, Lipiec19 - 31
- 2023, Czerwiec12 - 18
- 2023, Maj14 - 19
- 2023, Kwiecień14 - 23
- 2023, Marzec9 - 14
- 2023, Luty10 - 16
- 2023, Styczeń10 - 17
- 2022, Grudzień6 - 8
- 2022, Listopad5 - 7
- 2022, Październik9 - 10
- 2022, Wrzesień13 - 18
- 2022, Sierpień16 - 20
- 2022, Lipiec16 - 31
- 2022, Czerwiec18 - 23
- 2022, Maj15 - 20
- 2022, Kwiecień10 - 10
- 2022, Marzec13 - 24
- 2022, Luty7 - 9
- 2022, Styczeń7 - 13
- 2021, Grudzień7 - 9
- 2021, Listopad8 - 8
- 2021, Październik12 - 21
- 2021, Wrzesień13 - 19
- 2021, Sierpień9 - 9
- 2021, Lipiec14 - 19
- 2021, Czerwiec17 - 21
- 2021, Maj7 - 12
- 2021, Kwiecień8 - 9
- 2021, Marzec11 - 28
- 2021, Luty7 - 11
- 2021, Styczeń5 - 9
- 2020, Grudzień8 - 9
- 2020, Listopad10 - 29
- 2020, Październik11 - 23
- 2020, Wrzesień21 - 33
- 2020, Sierpień17 - 30
- 2020, Lipiec14 - 20
- 2020, Czerwiec18 - 35
- 2020, Maj18 - 52
- 2020, Kwiecień17 - 56
- 2020, Marzec8 - 19
- 2020, Luty9 - 15
- 2020, Styczeń9 - 23
- 2019, Grudzień8 - 23
- 2019, Listopad9 - 21
- 2019, Październik15 - 44
- 2019, Wrzesień7 - 10
- 2019, Sierpień12 - 33
- 2019, Lipiec15 - 38
- 2019, Czerwiec14 - 28
- 2019, Maj10 - 18
- 2019, Kwiecień13 - 33
- 2019, Marzec12 - 29
- 2019, Luty7 - 11
- 2019, Styczeń4 - 11
- 2018, Grudzień5 - 11
- 2018, Listopad9 - 16
- 2018, Październik5 - 21
- 2018, Wrzesień6 - 11
- 2018, Sierpień10 - 26
- 2018, Lipiec6 - 11
- 2018, Czerwiec8 - 6
- 2018, Maj9 - 14
- 2018, Kwiecień9 - 16
- 2018, Marzec4 - 8
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 11
- 2017, Grudzień5 - 7
- 2017, Listopad5 - 10
- 2017, Październik4 - 6
- 2017, Wrzesień7 - 11
- 2017, Sierpień12 - 29
- 2017, Lipiec10 - 18
- 2017, Czerwiec7 - 2
- 2017, Maj8 - 3
- 2017, Kwiecień7 - 3
- 2017, Marzec4 - 2
- 2017, Luty2 - 0
- 2017, Styczeń4 - 8
- 2016, Grudzień6 - 5
- 2016, Listopad4 - 1
- 2016, Październik4 - 4
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień8 - 5
- 2016, Lipiec10 - 2
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj16 - 5
- 2016, Kwiecień23 - 4
- 2016, Marzec8 - 4
- 2016, Luty7 - 1
- 2016, Styczeń11 - 17
- 2015, Grudzień11 - 10
- 2015, Listopad12 - 21
- 2015, Październik16 - 5
- 2015, Wrzesień12 - 8
- 2015, Sierpień19 - 17
- 2015, Lipiec12 - 6
- 2015, Czerwiec17 - 14
- 2015, Maj16 - 10
- 2015, Kwiecień16 - 15
- 2015, Marzec11 - 26
- 2015, Luty8 - 10
- 2015, Styczeń10 - 15
- 2014, Grudzień3 - 7
- 2014, Listopad6 - 3
- 2014, Październik16 - 8
- 2014, Wrzesień9 - 5
- 2014, Sierpień12 - 3
- 2014, Lipiec4 - 3
- 2014, Czerwiec9 - 1
- 2014, Maj15 - 6
- 2014, Kwiecień9 - 12
- 2014, Marzec5 - 4
- 2014, Luty9 - 13
- 2014, Styczeń6 - 10
- 2013, Grudzień5 - 7
- 2013, Listopad6 - 2
- 2013, Październik9 - 5
- 2013, Wrzesień5 - 2
- 2013, Sierpień6 - 1
- 2013, Lipiec12 - 6
- 2013, Czerwiec9 - 14
- 2013, Maj14 - 14
- 2013, Kwiecień12 - 10
- 2013, Marzec19 - 11
- 2013, Luty3 - 7
- 2013, Styczeń4 - 5
- 2012, Grudzień3 - 7
- 2012, Listopad8 - 11
- 2012, Październik24 - 21
- 2012, Wrzesień21 - 24
- 2012, Sierpień10 - 7
- 2012, Lipiec8 - 8
- 2012, Czerwiec7 - 7
- 2012, Maj10 - 17
- 2012, Kwiecień6 - 11
- 2012, Marzec8 - 16
- 2012, Luty2 - 2
- 2012, Styczeń3 - 9
- 2011, Grudzień4 - 6
- 2011, Listopad4 - 7
- 2011, Październik6 - 9
- 2011, Wrzesień8 - 19
- 2011, Sierpień15 - 20
- 2011, Lipiec8 - 12
- 2011, Czerwiec4 - 8
- 2011, Maj5 - 8
- 2011, Kwiecień5 - 8
- 2011, Marzec8 - 10
- 2010, Październik5 - 0
- 2010, Wrzesień3 - 0
- 2010, Sierpień3 - 0
- 2010, Lipiec7 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Szlaki
Dystans całkowity: | 2060.86 km (w terenie 386.50 km; 18.75%) |
Czas w ruchu: | 121:36 |
Średnia prędkość: | 16.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.41 km/h |
Suma podjazdów: | 537 m |
Liczba aktywności: | 38 |
Średnio na aktywność: | 54.23 km i 3h 12m |
Więcej statystyk |
- DST 37.20km
- Teren 5.00km
- Czas 02:23
- VAVG 15.61km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kellys Soot 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Zielona Strzała
Wtorek, 3 sierpnia 2021 · dodano: 03.08.2021 | Komentarze 1
Kolejne miejsce ze ścieżką rowerową wybudowaną na byłym wale kolejowymi zaliczone z przyczepką. Tym razem odwiedziłem Zieloną Górę, gdzie na szlaku kolei zielonogórsko-szprotawskiej wybudowano trasę rowerową i połączono ją z dobrej jakości DDRkami łączącymi poszczególne dzielnice i podzielonogórskie wioski.
Jadąc do Zielonej Góry, Lubuskie przywitało nas deszczem. Na szczęście po dojechaniu do parkingu Zielonogórskiego OSiRu opady ustały, a drogi szybko schły. W Zielonej Górze nad naszymi głowami leciał sterowiec. Główną atrakcją wyjazdu było zwiedzanie Skansenu Etnograficznego w Ochli, do której można dojechać drogami rowerowymi będącymi przedłużeniem Zielonej Strzały.
Zielona Strzała © kamilzeswaja
Była stacja kolejowa Zielona Góra Górna © kamilzeswaja
Zielona Strzała - kładka przy ul. Sikorskiego © kamilzeswaja
Leśny odcinek Zielonej Strzały © kamilzeswaja
Skansen Etnograficzny w Ochli: Bilet 10 zł. Przedszkolaki wchodzą za darmo. Około godzinka zwiedzania.
Chałupa z Kargowej © kamilzeswaja
Skansen etnograficzny w Ochli © kamilzeswaja
W Ochli podobała mi się kuźnia, przypominała mi zestaw z Lego.
Kuźnia z Kosieczyna © kamilzeswaja
Wnętrze kuźni z Kosieczyna © kamilzeswaja
Spichlerz z Królowa © kamilzeswaja
Wieża winiarska z Budachowa © kamilzeswaja
Winorośl w Ochli
W skansenie rower przypięliśmy do altany nieopodal kasy.
Szutrowy odcinek trasy w Drzonkowie - wziąłem właściwy rower :P
Leśny odcinek w Drzonkowie
W połowie wyjazdu urwałem śrubę w bucie.
Rynek w Zielonej Górze
Jeden z Bachusików w Zielonej Górze
Palmiarnia w Zielonej Górze
Jadąc do Zielonej Góry, Lubuskie przywitało nas deszczem. Na szczęście po dojechaniu do parkingu Zielonogórskiego OSiRu opady ustały, a drogi szybko schły. W Zielonej Górze nad naszymi głowami leciał sterowiec. Główną atrakcją wyjazdu było zwiedzanie Skansenu Etnograficznego w Ochli, do której można dojechać drogami rowerowymi będącymi przedłużeniem Zielonej Strzały.
Zielona Strzała © kamilzeswaja
Była stacja kolejowa Zielona Góra Górna © kamilzeswaja
Zielona Strzała - kładka przy ul. Sikorskiego © kamilzeswaja
Leśny odcinek Zielonej Strzały © kamilzeswaja
Skansen Etnograficzny w Ochli: Bilet 10 zł. Przedszkolaki wchodzą za darmo. Około godzinka zwiedzania.
Chałupa z Kargowej © kamilzeswaja
Skansen etnograficzny w Ochli © kamilzeswaja
W Ochli podobała mi się kuźnia, przypominała mi zestaw z Lego.
Kuźnia z Kosieczyna © kamilzeswaja
Wnętrze kuźni z Kosieczyna © kamilzeswaja
Spichlerz z Królowa © kamilzeswaja
Wieża winiarska z Budachowa © kamilzeswaja
Winorośl w Ochli
W skansenie rower przypięliśmy do altany nieopodal kasy.
Szutrowy odcinek trasy w Drzonkowie - wziąłem właściwy rower :P
Leśny odcinek w Drzonkowie
W połowie wyjazdu urwałem śrubę w bucie.
Rynek w Zielonej Górze
Jeden z Bachusików w Zielonej Górze
Palmiarnia w Zielonej Górze
Kategoria Lubuskie, Z przyczepką, Szlaki
- DST 78.40km
- Teren 12.00km
- Czas 04:06
- VAVG 19.12km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Zielona Odra i Blue Velo
Wtorek, 27 lipca 2021 · dodano: 27.07.2021 | Komentarze 4
Dzisiaj zaliczyłem dwa szlaki Zielona Odra (odcinek: Gryfino - Ognica) i Blue Velo (Banie - Gryfino).
Szlak Zielona Odra nie jest oznaczony (prócz krótkiego odcinka w gminie Widuchowa), do tego głównie piaszczysty i średnio przejezdny. Żeby nie zgubić szlaku korzystałem z aplikacji mapy.cz - fajna rzecz, bo szlaki są zaznaczone i aplkacja bez problemu lokalizuje się. Na odcinku Widuchowa - Ognica musiałem pchać rower, a komarom oddałem więcej krwi niż ZHDK. Trasę Ognica - Banie pokonałem drogą wojewódzką o małym natężeniu ruchu.
Za to Blue Velo trzyma poziom pozostałych oddanych w ostatnim czasie tras rowerowych Pomorza Zachodniego. Na szlak wjechałem w trakcie zachodu słońca, więc nie miałem już czasu podziwiać walorów lokalnego krajobrazu.
Krzywy Las © kamilzeswaja
Elektrownia Dolna Odra © kamilzeswaja
Kościół w Marwicach © kamilzeswaja
Kościół w Marwicach © kamilzeswaja
Szlak Zielona Odra: Marwice - Widuchowa © kamilzeswaja
Szlak Zielona Odra: Marwice - Widuchowa © kamilzeswaja
Winna Góra © kamilzeswaja
Odra w Widuchowej © kamilzeswaja
Widuchowa - taras widokowy © kamilzeswaja
Odra widziana z punktu widokowego © kamilzeswaja
Odra widziana z punktu widokowego w Widuchowej © kamilzeswaja
Wejście na punkt widokowy w Widuchowej © kamilzeswaja
Widuchowa ulica Stroma © kamilzeswaja
Szutrowy odcinek Blue Velo
Pędzę Blue Velo w stronę Gryfina po zachodzie słońca
Kategoria >50, Zachodniopomorskie, Szlaki
- DST 51.56km
- Teren 4.00km
- Czas 03:06
- VAVG 16.63km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Choszczno - Pełczyce
Niedziela, 25 lipca 2021 · dodano: 25.07.2021 | Komentarze 2
Objazd kolejnego odcinka Trasy Pojezierzy Zachodnich z przyczepką. Dzisiaj z synem zaliczyliśmy fragment Choszczno – Pełczyce i z powrotem wraz o objazdem Jeziora Klukom w Choszcznie.
Jak większość tego typu dróg dla rowerów trasa jest łatwa i przyjemna. Ścieżka prima sort, planowałem dojechać do granic Barlinka, ale zawróciliśmy na końcu Pełczyc. Z resztą w Barlinku i Pełczycach byłem już rowerem jak pracowałem w Strzelcach.
Główną atrakcją na tym odcinku jest skansen kolejnictwa przy byłej stacji Lubiana.
Główną atrakcją na tym odcinku jest skansen kolejnictwa przy byłej stacji Lubiana.
Pięćdziesiąt kilometrów przejechane.
Jezioro Klukom od strony Ośrodka Sportowo - Wypoczynkowego w Choszcznie © kamilzeswaja
Ścieżka dookoła Jeziora Klukom © kamilzeswaja
Pomost w Choszcznie © kamilzeswaja
Biblioteka w Choszcznie © kamilzeswaja
XIV-wieczny kościół gotycki w Choszcznie © kamilzeswaja
Odcinek Koplin - Choszczno na ukończeniu © kamilzeswaja
Kopolin - Lubiana © kamilzeswaja
Charakterystyczne oznakowanie tras ZachPomu © kamilzeswaja
Niskie drewniane barierki © kamilzeswaja
Ładne, polne widoczki ze ścieżki © kamilzeswaja
Stacja Lubinana © kamilzeswaja
Odrestaurowany wagon w Lubianie © kamilzeswaja
Zabytkowy samochów © kamilzeswaja
Spalinowóz z 1960 r. © kamilzeswaja
Skansen w Lubianie z parowozem Ty2-269 z 1942r. © kamilzeswaja
Na trasie Choszczno - Pełczyce © kamilzeswaja
Liczny sprzęt rolniczy dzisja mijaliśmy © kamilzeswaja
Budnek po dworcu kolejowym w Płotnie © kamilzeswaja
Remont budynków w Pełczycach © kamilzeswaja
Grodzisko w Pełczycach © kamilzeswaja
Stary Rynek w Pełczycach © kamilzeswaja
W Pełczycach nie znaleźliśmy żadnej lodziarni, więc zorganizowaliśmy sobie lody sami na Starym Rynku. © kamilzeswaja
Początek trasy w Pełczycach © kamilzeswaja
Barsz Sosnowskiego © kamilzeswaja
Płotno © kamilzeswaja
Przejazd na drugą stronę drogi za płotnem © kamilzeswaja
Plaża w CHoszcznie © kamilzeswaja
Jezioro Klukom od strony Ośrodka Sportowo - Wypoczynkowego w Choszcznie © kamilzeswaja
Ścieżka dookoła Jeziora Klukom © kamilzeswaja
Pomost w Choszcznie © kamilzeswaja
Biblioteka w Choszcznie © kamilzeswaja
XIV-wieczny kościół gotycki w Choszcznie © kamilzeswaja
Odcinek Koplin - Choszczno na ukończeniu © kamilzeswaja
Kopolin - Lubiana © kamilzeswaja
Charakterystyczne oznakowanie tras ZachPomu © kamilzeswaja
Niskie drewniane barierki © kamilzeswaja
Ładne, polne widoczki ze ścieżki © kamilzeswaja
Stacja Lubinana © kamilzeswaja
Odrestaurowany wagon w Lubianie © kamilzeswaja
Zabytkowy samochów © kamilzeswaja
Spalinowóz z 1960 r. © kamilzeswaja
Skansen w Lubianie z parowozem Ty2-269 z 1942r. © kamilzeswaja
Na trasie Choszczno - Pełczyce © kamilzeswaja
Liczny sprzęt rolniczy dzisja mijaliśmy © kamilzeswaja
Budnek po dworcu kolejowym w Płotnie © kamilzeswaja
Remont budynków w Pełczycach © kamilzeswaja
Grodzisko w Pełczycach © kamilzeswaja
Stary Rynek w Pełczycach © kamilzeswaja
W Pełczycach nie znaleźliśmy żadnej lodziarni, więc zorganizowaliśmy sobie lody sami na Starym Rynku. © kamilzeswaja
Początek trasy w Pełczycach © kamilzeswaja
Barsz Sosnowskiego © kamilzeswaja
Płotno © kamilzeswaja
Przejazd na drugą stronę drogi za płotnem © kamilzeswaja
Plaża w CHoszcznie © kamilzeswaja
Kategoria >50, Z przyczepką, Szlaki
- DST 47.74km
- Teren 5.00km
- Czas 03:08
- VAVG 15.24km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Wołów - Lubiąż
Wtorek, 20 lipca 2021 · dodano: 20.07.2021 | Komentarze 1
O takie ścieżki do jeżdżenia z przyczepką nic nie robiłem. Intensywny rozwój od 2018 roku infrastruktury rowerowej o wysokiej jakości wzdłuż rzek czy po terenach pokolejowych, skłonił mnie do zakupu przyczepki rowerowej. Inaczej nie byłoby gdzie jeździć.
Ścieżka rowerowa Wołów – Lubiąż w miejscu zlikwidowanej w 1970 roku linii kolejowej nr 311 to kolejny przykład wykorzystania w celach turystycznych terenów po nieistniejącej trasie kolejowej. Ścieżka ma niecałe piętnaście kilometrów, i liczne miejsca w których można zrobić sobie przerwę.
Ścieżka rowerowa Wołów – Lubiąż w miejscu zlikwidowanej w 1970 roku linii kolejowej nr 311 to kolejny przykład wykorzystania w celach turystycznych terenów po nieistniejącej trasie kolejowej. Ścieżka ma niecałe piętnaście kilometrów, i liczne miejsca w których można zrobić sobie przerwę.
Od rana pogoda była średnia - spore zachmurzenie, a temperatura nie przekraczała dwudziestu stopni. Z biegiem dnia zaczęło się rozpogadzać.
Początek trasy w Wołowie © kamilzeswaja
Wołów - Lubiąż © kamilzeswaja
Tablica edukacyjna przy trasie © kamilzeswaja
Wołów - Lubiąż - kolejne tabliczki edukacyjne © kamilzeswaja
Barierki w niepotrzebnym miejscu - przejazd przez pole © kamilzeswaja
Wiadukt nad ścieżką © kamilzeswaja
Kasku nie zabrałem - został w garażu
Pozostałości po wiadukcie nad trasą kolejową © kamilzeswaja
Przy dobrej widoczności można dostrzec Ślężę. © kamilzeswaja
Wołów - Lubiąż - barierki są, ale nieliczne © kamilzeswaja
Wołów - Lubiąż - koniec ścieżki © kamilzeswaja
Końca ścieżki w takim miejscu się nie spodziewałem - nagle kończy się asfalt i wyjeżdża się na singielek...
...by potem wjechać na odcinek w stylu Paryż-Roubaix
Zespół pocysterski w Lubiążu © kamilzeswaja
Będąc na miejscu zwiedziliśmy wnętrza największego opactwa cysterskiego na świecie.
Zespół pocysterski w Lubiążu © kamilzeswaja
Wystawa o Odrze w Lubiążu © kamilzeswaja
Sala książęca © kamilzeswaja
Widok na Lubiąż i kościół pw. św. Walentego © kamilzeswaja
Jeden z korytarzy © kamilzeswaja
Refektarz letni © kamilzeswaja
Klasztor Cystersów - ściana od strony parku © kamilzeswaja
Zwiedzanie z przewodnikiem trwa około czterdziestu minut. Większość kompleksu jest w remoncie, albo czeka na remont, więc z wizytą w tym miejscu radzę wstrzymać się jeszcze parę lat.
Odra w Lubiążu © kamilzeswaja
Domaszkowski bruk © kamilzeswaja
Ścieżki w samym Wołowie szału nie robią...
Ścieżka rowerowa w Wołowie © kamilzeswaja
Ratusz w Wołowie © kamilzeswaja
Koczury
Wracając wjechaliśmy jeszcze do Ośrodka Edukacji Leśnej w Koczurach, gdzie znajduje się ochronka dla zwierząt, która powstała w 2008 r. Trafiają tu
leśne zwierzęta, którym działanie człowieka lub kontuzja uniemożliwiają
życie w naturze. Miejsce to odkryłem w zeszłym roku w trakcie objazdu Przemęckiego Parku Krajobrazowego i wtedy stwierdziłem, że muszę zabrać tu syna przy najbliższej okazji. Samochód zostawiliśmy na parkingu w Jezierzycach Kościelnych, skąd wybraliśmy się rowerem z przyczepką do leśniczówki. Tak wpadło dodatkowe 3,5 km.
Szutrówka do Leśniczówki Koczury © kamilzeswaja
Leśniczówka Koczury © kamilzeswaja
Lis srebrny © kamilzeswaja
Lis rudy © kamilzeswaja
Pawia para © kamilzeswaja
Orzeł bielk z uszkodzonym skrzydłem © kamilzeswaja
Kategoria Z przyczepką, Szlaki
- DST 48.98km
- Czas 03:02
- VAVG 16.15km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Dolonośląska rowerostrada
Niedziela, 13 czerwca 2021 · dodano: 13.06.2021 | Komentarze 1
Czas nadrabiać zaległości z wypadami przyczepkowymi. Pogoda w kwietniu i maju nie rozpieszczała, zresztą dzisiaj też nie. Niebo zachmurzone, za ciepło to to nie było i masakryczny wiatr. Ale przynajmniej nie padało i zapewne jechało się lepiej niż przy temperaturach powyżej 25 stopni. Będę się powtarzał, ale Dolina Baryczy i okolice to idealne tereny na jeżdżenie z przyczepką. Trasy są świetnie przygotowane pod turystykę, przewyższenie są niewielkie, więc każdy przejdzie tamtejsze szlaki bez problemu.
Dzisiaj akurat trafiliśmy na wyścig szosowy Via Dolny Śląsk, trochę pokibicowaliśmy, młodemu się podobało. W sumie syn widział takie wydarzenie pierwszy raz, a za Osiekiem poganiał mnie, żebyśmy zdążyli dojechać na metę przed wręczeniem nagród.
Więcej zdjęć na Ojciec na rowerze:
Dzisiaj akurat trafiliśmy na wyścig szosowy Via Dolny Śląsk, trochę pokibicowaliśmy, młodemu się podobało. W sumie syn widział takie wydarzenie pierwszy raz, a za Osiekiem poganiał mnie, żebyśmy zdążyli dojechać na metę przed wręczeniem nagród.
Więcej zdjęć na Ojciec na rowerze:
Kategoria Z przyczepką, Szlaki
- DST 46.83km
- Czas 02:52
- VAVG 16.34km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kellys Soot 50
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolej na rower: Nowa Sól - Stypułów
Wtorek, 30 marca 2021 · dodano: 30.03.2021 | Komentarze 2
Czas zacząć sezon na dalekie wypady z przyczepką połączone z gminobraniem. Korzystając z dnia wolnego i tego, że przedszkole jest zamknięte, postanowiłem zaliczyć dalszy ciąg odwiedzonej w zeszłym roku lubuskiej ścieżki Kolej na rower. W zeszłoroczną majówkę przejechaliśmy odcinek Sławocin - Otyń (30 km), więc został fragment Nowa Sól - Stypułów (18 km). W planach jest rozbudowa samej trasy w kierunku Żagania i odnoga do Zielonej Góry, więc zrobi się takie Velo Małopolska, tyle, że w Lubuskiem. Do Stypułowa oczywiście wiało w pysk, więc łatwo nie było.
Przed wyruszeniem na szlak najpierw odwiedziliśmy Park Krasnala w Nowej Soli, czynny i darmowy, co nie jest takie oczywiste w obecnych czasach. Znajdują się tam prócz czterech placów zabaw, mini-zoo, także największe na świecie figury krasnali i niedźwiedzia grizli. Raj dla dzieciaków.
Ale to nie portal parentingowy, więc przejdźmy do samej trasy.
Kilka tras alternatywnych jest wyznaczonych od głównego szlaku Kolej na rower.
Panorama Kożuchowa, choć ładna i od kilku lat jeżdżąc np. do Świeradowa chciałem odwiedzić to miejsce to trochę się zawiodłem, bo miejsce z potencjałem, ale niewykorzystanym.
Barierki były tylko na skarpach i wiaduktach.
Koniec trasy. Liczyłem na to, że będą nieczynne tory, jak to jest na granicy województw w Sławocinie, ale chyba ostały się tylko na wielkopolskim fragmencie linii Wolsztyn - Żagań.
W Stypułowie jest miejsce gdzie można zrobić sobie przerwę na posiłek. Co nie zjecie, to jest zawodnik który za was dokończy.
Pierwszy raz jechałem gravelem z przyczepką i w SPD. Jechało się dużo szybciej i łatwiej niż starym góralem z platformami.
Barierki ciasno ustawione, tak, że musiałem hamować do zera, żeby wyrobić się z przyczepką.
Wracaliśmy z wiatrem, więc jechało się elegancko, często w dolnych chwycie z prędkością około 28-30 km/h.
Jedno z zabudowań w Rudnie.
Mimo, że w powiecie nowosolskim jest tak fajna ścieżka jak Kolej na rower, to po samym mieście jeździ się masakrycznie źle, ale mural mają fajny.
Port i okolice też są urokliwe.
Odra i wejście do portu w Nowej Soli.
Inaugurację sezonu przyczepkowego uważam za udaną. Zaliczyłem dwie nowe gminy: Nowa Sól i Kożuchów. Młody zasnął w samochodzie kilka kilometrów przed Poznaniem i śpi do tej pory (21:30).
Ojciec na rowerze
W podsumowaniu roku pisałem o tworzonym poradniku przyczepkowca. Poradnik się tworzy ale zmieniała się koncepcja i stworzyłem profil na facebooku Ojciec na rowerze. Nie będzie to powielanie bikestas, ale spojrzenie od innej strony na podróżowanie rowerem, trochę na poważnie, trochę z przymrożeniem oka. Będą też tam inne zdjęcia i opisy niż te na bikestats.
Kategoria Lubuskie, Z przyczepką, Szlaki
- DST 67.56km
- Teren 1.00km
- Czas 04:05
- VAVG 16.55km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Stary Kolejowy Szlak
Czwartek, 20 sierpnia 2020 · dodano: 20.08.2020 | Komentarze 2
Kolejny wypad z cyklu "Albo grubo, albo wcale, czyli gminobranie z przyczepką". Dzisiaj wybrałem się do Złocieńca przejechać z przyczepką i synem na pokładzie Stary Kolejowy Szlak na odcinku Złocieniec - Połczyn-Zdrój Następny z założonych celi na ten rok został osiągnięty. Sama ścieżka ma już kilka lat, ale została włączona w sieć dróg rowerowych "Pomorze Zachodnie Rowerem" , ujednolicone zostało oznaczenie szlaku i byliśmy świadkami wieszania nowych oznakowań i tablic, a także malowania barierek na mostach i wiaduktach ścieżki.
Syn zainteresowany był licznymi tablicami edukacyjnymi, które przedstawiały faunę i florę okolicy. Na pochwalę zasługują liczne wiaty i ławki, na których można zrobić sobie przerwę.
Wyjazd udany, choć zajął cały dzień. Dojazd do Złocieńca samochodem był trochę ciężki, bo zajął nam 2 godziny i 50 minut, ale wróciliśmy w 2,5 godziny :) Syn zainteresowany był licznymi tablicami edukacyjnymi, które przedstawiały faunę i florę okolicy. Na pochwalę zasługują liczne wiaty i ławki, na których można zrobić sobie przerwę.
Przy okazji zmieniłem kategorię wpisów ze "Szczecin i okolice" na "Zachodniopomorskie", bo przez mój urlop okolice Szczecina musiałby być liczone w promieniu 150 km.
Plaża "Gęsia Łączka"
Pałac Cieszyno
Przy ścieżce rosną liczne jabłonie.
Połczyn-Zdrój - deptak miejski
Zabytkowa pijalnia wód "Joasia"
Zamek rycerski
W przyczepce mieliśmy pasażera na gapę
Jedno z miejsc postojowych - jest grill i miejsce na ognisko
Kościół w Toporzyku
Kategoria >50, Zachodniopomorskie, Z przyczepką, Szlaki
- DST 94.85km
- Czas 05:13
- VAVG 18.18km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
TPZ: Trzcińsko Zdrój - Siekierki
Środa, 5 sierpnia 2020 · dodano: 05.08.2020 | Komentarze 1
Jeden z planów na ten rok został przeze mnie dzisiaj zrealizowany. Z synem w przyczepce przejechaliśmy Trasę Pojezierzy Zachodnich od Trzcińska Zdroju do Siekierek, gdzie przebudowany jest most kolejowy na Odrze, który połączy się z trasą Odra-Nysa po niemieckiej stronie. Tak obecnie wygląda most w przebudowie, a będzie to niezła atrakcja w przyszłym roku (chyba, że Niemcy się nie wyrobią z robotą, bo niby jeszcze nić nie zaczeli). Sama ścieżka jest bardzo podobna do pozostałych szlaków na których byłem i zostały zbudowane na starym nasypie kolejowym. Brakowało jedynie wiat lub miejsc do odpoczynku, za to ciekawe były liczne drogowskazy z zaznaczonymi odległościami do najbliższych miejsc noclegowych, sklepów, czy atrakcji turystycznych znajdujących się poza szlakiem. Zachodniopomorskie bardzo ambitnie podchodzi do budowy ścieżek rowerowych, a aktualny stan prac można podglądać na oficjalnej stronie. Punktem nawrotu wypadu był Cmentarz wojenny 1 Armii Wojska Polskiego - robi wrażenie, a obok jest muzeum i pomnikowy czołg. Wróciliśmy przez Moryń w którym można kilka ciekawych obiektów - m.in. Fontannę Wielkiego Raka na Rynku.
Kolejny rekordowy dystans z przyczepką, a jutro zapewne będę umierał.
Kolejny rekordowy dystans z przyczepką, a jutro zapewne będę umierał.
Kategoria >50, Zachodniopomorskie, Z przyczepką, Szlaki
- DST 64.01km
- Czas 04:06
- VAVG 15.61km/h
- Temperatura 29.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Koronowa
Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 1
W tygodniu dopadło mnie przeziębienie (ale się wykurowałem) i dawno nie byłem nigdzie z przyczepką, więc czas najwyższy nadrobić zaległości.
Wypad do Koronowa (tak trochę w tematycznie w stosunku do pandemii) wymyśliłem pod koniec lutego, kiedy to natknąłem się na filmik opisujący przebieg DDRki z Bydgoszczy do Koronowa i stwierdziłem, że będzie to idealna trasa na wypad z przyczepką. Dzisiaj miał jechać z nami mój brat, ale zdezerterował - jego strata. Głównym celem wycieczki był ponad stuletni i najwyższy most kolejki wąskotorowej w Europie. Kolejka jeździła tamtędy do 1992 roku, potem tory rozebrano, a most zaczął niszczeć. Na szczęście wyremontowano ten zabytek nad Brdą i sześć lat temu oddano go do użytku jako most pieszo-rowerowy, będący częścią trasy rowerowej biegnącej po części na dawnym nasypie wąskotorówki.
W Koronowie odwiedziliśmy rynek, a w planach był Zalew Koronowski, ale ze względu na wysoką temperaturę, stwierdziłem, że wracamy do Bydgoszczy.
Wracaliśmy jeszcze nie do końca ukończoną ścieżką Samociążek - Bożenkowo - szeroka i bardzo równa szutrówka.
Dalej bocznymi drogami dotarliśmy do Myślęcinka
Pokręciliśmy się po Centrum Bydgoszczy, w której ostatni raz byłem cztery lata temu (w sumie czarek też był, tyle, że w brzuchu) i zrobiliśmy sobie przerwę na posiłek. Kto planuje wybrać się do Bydgoszczy, to polecam odwiedzić Muzeum Mydła i Historii Brudu.
Sporą część trasy udało się przejechać w cieniu, więc się nie ugotowaliśmy. Filmik z wypadu będzie jak zmontuję za jakiś czas.
W Koronowie odwiedziliśmy rynek, a w planach był Zalew Koronowski, ale ze względu na wysoką temperaturę, stwierdziłem, że wracamy do Bydgoszczy.
Wracaliśmy jeszcze nie do końca ukończoną ścieżką Samociążek - Bożenkowo - szeroka i bardzo równa szutrówka.
Dalej bocznymi drogami dotarliśmy do Myślęcinka
Pokręciliśmy się po Centrum Bydgoszczy, w której ostatni raz byłem cztery lata temu (w sumie czarek też był, tyle, że w brzuchu) i zrobiliśmy sobie przerwę na posiłek. Kto planuje wybrać się do Bydgoszczy, to polecam odwiedzić Muzeum Mydła i Historii Brudu.
Sporą część trasy udało się przejechać w cieniu, więc się nie ugotowaliśmy. Filmik z wypadu będzie jak zmontuję za jakiś czas.
Kategoria >50, Z przyczepką, Szlaki, Kujawsko-Pomorskie
- DST 75.92km
- Czas 04:11
- VAVG 18.15km/h
- VMAX 38.63km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Author Dexter
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasą kolei Toruń - Unisałw i WTR
Sobota, 6 czerwca 2020 · dodano: 06.06.2020 | Komentarze 3
Mimo niepewnej pogody nie odpuszczamy eksploracji nowych tras rowerowych z przyczepką. Plan był prosty: przejechać się ścieżką wybudowaną na nasypie byłej linii kolejowej z Torunia do Unisławia, zaliczenie asfaltowo-szutrowej DDRki wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 551, zobaczyć park i pałac w Ostromecku, przejechać się kawałek Wiślaną Trasą Rowerową i odwiedzić Zamek Bierzgłowski.
Wyjazd dość wczesny jak na nas, bo o 8:30 i w rozkopanym Toruniu meldujemy się grubo przed 11:00. Znalezione przeze mnie na mapach Google miejsce postojowe przy kościele na Szosie Chełmińskiej było wolne, a słońce przebijało się przez chmury. Szybko się ogarnęliśmy i ruszyliśmy DDRką wzdłuż DW533. W lesie za pętlą autobusową robimy przerwę na siku, w trakcie której wyprzedza nas grupa Akademii Michała Kwiatkowskiego na szosach. Jechali na tyle wolno (25km/h), że ich dogoniłem i przyłączyłem się na koniec peletonu. Góral z przyczepką w takiej grupie musiał zabawnie wyglądać. Po 3 km grupka kolarzyków odbiła na Świerczynki, a my kontynuowaliśmy jazdę do Raciniewa, gdzie kończy się szlak. W międzyczasie ratowaliśmy ślimaczki przed rozjechaniem na trasie. Sądząc po odgłosach spod kół, to więcej ich rozjechaliśmy, niż uratowaliśmy. Ale tak bywa jak zostawia się trzy ślady zamiast jednego, a ślimaków po wczorajszym deszczu było mnóstwo.
Nie byłem pewien drogi Raciniewo-Ostromecko, ale okazało się, że wzdłuż drogi prowadzi ogarnięta droga dla rowerów z nawierzchnią szutrową i miejscami asfaltową.
Wiatr przeszkadzał przez większość trasy (przyczepka działa trochę jak żagiel i wiatr boczny też potrafi utrudnić jazdę), ale bardziej obawiałem się deszczu - na całe szczecie na ostaniach kilkunastu kilometrach tylko delikatnie pokropiło. Plan udał się w 100%.
Jak komuś się znudzi jazda na rowerze, to przy szlaku może przesiąść się na motocross
Przy pałacu w Ostromecku zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę.
Drogi przez Las Ostromecki nie ogarniam. Zastanawiam się co autor miał na myśli stawiając znaki C-13, nad przydrożnym rowem. Chętnych zapraszam do analizy sytuacji na mapach Google. Ciekawi mnie kto za to wziął kasę (z Unii) i tak zostawił przez kolejne osiem lat.
Wyjazd dość wczesny jak na nas, bo o 8:30 i w rozkopanym Toruniu meldujemy się grubo przed 11:00. Znalezione przeze mnie na mapach Google miejsce postojowe przy kościele na Szosie Chełmińskiej było wolne, a słońce przebijało się przez chmury. Szybko się ogarnęliśmy i ruszyliśmy DDRką wzdłuż DW533. W lesie za pętlą autobusową robimy przerwę na siku, w trakcie której wyprzedza nas grupa Akademii Michała Kwiatkowskiego na szosach. Jechali na tyle wolno (25km/h), że ich dogoniłem i przyłączyłem się na koniec peletonu. Góral z przyczepką w takiej grupie musiał zabawnie wyglądać. Po 3 km grupka kolarzyków odbiła na Świerczynki, a my kontynuowaliśmy jazdę do Raciniewa, gdzie kończy się szlak. W międzyczasie ratowaliśmy ślimaczki przed rozjechaniem na trasie. Sądząc po odgłosach spod kół, to więcej ich rozjechaliśmy, niż uratowaliśmy. Ale tak bywa jak zostawia się trzy ślady zamiast jednego, a ślimaków po wczorajszym deszczu było mnóstwo.
Nie byłem pewien drogi Raciniewo-Ostromecko, ale okazało się, że wzdłuż drogi prowadzi ogarnięta droga dla rowerów z nawierzchnią szutrową i miejscami asfaltową.
Wiatr przeszkadzał przez większość trasy (przyczepka działa trochę jak żagiel i wiatr boczny też potrafi utrudnić jazdę), ale bardziej obawiałem się deszczu - na całe szczecie na ostaniach kilkunastu kilometrach tylko delikatnie pokropiło. Plan udał się w 100%.
Jak komuś się znudzi jazda na rowerze, to przy szlaku może przesiąść się na motocross
Przy pałacu w Ostromecku zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę.
Drogi przez Las Ostromecki nie ogarniam. Zastanawiam się co autor miał na myśli stawiając znaki C-13, nad przydrożnym rowem. Chętnych zapraszam do analizy sytuacji na mapach Google. Ciekawi mnie kto za to wziął kasę (z Unii) i tak zostawił przez kolejne osiem lat.
Kategoria >50, Z przyczepką, Szlaki, Kujawsko-Pomorskie